swiat handlarzy jest swiatem ciemnych i brudnych sprawek z Pleszewa, Płocka i Częstochowy.
wszyscy o tym wiemy, smiejemy sie z gosci, lecących na "159 TI, igła, 145 tys przebiegu za 19 800" ale
jakimś cudem handlarze żyją, zarabiają, auta jeżdzą i jakoś jeżdzą... jakby nie jezdzily, po paru latach handlarze by padli, bo sto procent oferowanych aut wpędziłoby nabywców w kosmiczne koszty albo do grobu.
To jak to jest, że to wszystko działa? Kto kupuje te reanimowane szroty i kto nimi jezdzi? zaznaczam, JEZDZI, skoro kupuje i nie krzyczy na całą Polskę, ze go oszukano??