Przy przebiegach rzędu 25 do 30 tys rocznie. Miasto, trasa ? 2,4 czy 1,9 ?
Przy przebiegach rzędu 25 do 30 tys rocznie. Miasto, trasa ? 2,4 czy 1,9 ?
Sam sobie policz. 1.9 w trasie łyka 6, w mieście 8. 2.4 pewnie 7 w trasie z dyche w mieście. Oczywiście zaraz odezwą się tacy którym 2.4 w mieście pali 4 a 1.9 szklanke, bo takich użytkowników jest na pęczki na wszystkich forach. Większość ludzi nie potrafi poprawnie liczyć spalania, lub też nie chce. Wolą się oszukiwać, że diesel jeździ na samym powietrzu. Niestety tak dobrze nie ma. Ja osobiście nigdy nie pojmę jak można kupić diesla o pojemnośći powyżej 2 litrów. Silnik wysokoprężny z zamysłu ma być oszczędny i tani w użytkowaniu. Wszystkie R5, R6, czy V6 diesle nie są ani tanie w zakupie ani w użytkowaniu. Jak już mam kupować auto które pali 10 w mieście to biore v6, busso pali 13 przy normalnej jeździe a nie dość że dźwięk nie ten, moc od samego dołu to jeśli w pewnym momencie wymyślisz że może pojeździłbym oszczędnie zakładasz LPG i jeździsz taniej niż 1.9JTD. Powtórzę jeszcze raz. 2.4 to przerost formy nad treścią.
Podsumowując:
Części wspólne obu wersji:
- Korozji nie robi różnica jaka wersja.
- Podwozie tak samo się wybija.
- Tyle samo miejsca w środku.
1,9:
- Mniej pali (5 - 7l)
- Tańszy w zakupie
- Zwykły normalny 1,9 bez szału.
- Normalny potencjał na tunning (~200KM z FMIC)
2,4:
- Więcej pali (6-9l)
- Droższy w zakupie (akcyza !)
- Wiele możliwych drogich napraw:
* Kielich + półoś + krzyżak - 1500zł strona
* Urywanie szpilek kolektora wydechowego
- Niezły potencjał na tunning. (~220KM z FMIC bez jakiś większych wydatków)
- Niezła charakterystyka silnika. Bardziej przyjemnie jeździ się niż 4 cylindrową.
- Niezłe brzmienie silnika. Na przelotowym wydechu potrafi to: http://www.youtube.com/watch?v=AoCi3F76ziw
- Większe szanse na wersje z bogatszym wyposażeniem.
A co wybrać? To co będzie w lepszym stanie !
Osobiście mam wersję 2,4. Przesiadałem się też z ibizy.
Wydałem w alfę kupę kasy (w ibizę też nie wydałem mniej) i nie żałuję żadnej złotówki
Obie wersje nie są tanie w eksploatacji. Choć jak licząc TCO to wychodzi i tak całkiem nieźle.
Przy przebiegach rzędu 30tyś Km licz się, że co jakiś czas będzie ci się coś tłukło w zawieszeniu. Ot taki urok 156 i jej papierowego zawieszenia![]()
Ostatnio edytowane przez jarzabek ; 15-03-2014 o 19:16
Teraz to już sam nie wiem co lepsze. Ja myślałem kupić 2.4 wstawić chipa i mieć 200 kucy bez większego wysiłku. Montaż FIMC to jaki koszt? Sprzęgło i reszta od 1.9 wytrzyma taka moc?
Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka
Nic dodać nic ująć jarzabek. Teraz już decyzja powinna zależeć tylko i wyłącznie od kupującego.
Ja kupiłem jakiś miesiąc temu 2.4JTD od rzekomo fana marki za 13 tysięcy, niestety nie było tak różowo jak to opisywał właściciel, choć dosyć szczegółowo przeglądałem auto przed zakupem, no i niestety na "dzień dobry" musiałem wywalić kilka (kilkanaście) stówek
Na szczęście mam zaufanego mechanika (serwisował moją poprzednią 156'ke) i teraz przynajmniej mam pewność że auto jest pod względem mechanicznym igła (albo prawie)
Co to tunningu w 2,4 to z własnej autopsji powiem.
Sam program to ~1000zł
FMIC to koszt u tunera 1500-2000zł. Jak sam sobie zrobisz pewnie będzie taniej.
Ale z doświadczenia powiem, że nie warto robić sam program. Lepiej sobie dozbierać i zrobić od razu FMIC.
Co do wytrzymałości to wszystko zależy od niutona. Nominalnie masz 380NM. Do około 420 nie powinno być większych problemów z seryjnym sprzęgłem.
Wszystko zależy od ogarniętego tunera.
Warto zrobić program dla samej poprawy przebiegu momentu. Na starcie masz wykres podobny do piramidy. Sam program poprawia moment między 2000-3000/obr. Z FMIC można poprawiać jeszcze bardziej górę.
Bez obliczeń się nie obejdzie. Póki co znalazłem w okolicy :
http://tablica.pl/oferta/alfa-romeo-...tml#7cbf15587c
Widzę ze to wersja GQ wiec z "gratisów" ma drewnianą kierownicę i gałkę zmiany biegów oraz nakładki na progi i głośniki BOSE. Sprawdź dobrze progi.
Ostatnio edytowane przez cassiel ; 16-03-2014 o 11:02
Oraz podłogę. W 156 moim zdaniem obowiązkiem jest DOKŁADNE obejrzenie podłogi z kimś kumatym.