http://www.forum.alfaholicy.org/156/...jowej_jtd.html - tutaj koledze z takim samym silnikiem jak Twój opis pomógł
Nie ma co kombinować. Po prostu odkręć co trzeba i tyle. Jeśli teraz tego nie zrobisz to się okaże że będziesz to musiał zrobić potem. A tak oszczędzisz dużo czasu.
Tak też uczynię jutro, póki co dzięki za pomoc. Zdam relację po operacji, módlcie się żeby to były panewkimam ciągle nadzieję. Ps co sądzicie o ceramizerach co ponoć odnawiają gładź i drobne ubytki wytarte w silniku? Kiedyś zastosowałem to w audi 80 1.9tdi i szklanki ucichły i silnik miękko zaczął pracować i byłem zadowolony, spróbować tu na koniec operacji?;>
Nie ma cudów w tym przypadku - tak mi się wydaje. Rozumiem że nie masz kasy ale pierścienie, uszczelki wszystko musisz założyć nowe. Jeśli dasz stare pierścienie po złożeniu może się okazać że silnik nie ma kompresji. A co do głowicy to jak ją sprawdzałeś, robiłeś próbę szczelności?
Wiem, że każda wydana złotówka przy starcie na nowej drodze życia (by the way: gratulacje) boli, tymbardziej, że na pewno była zaplanowana na co innego.
Mimo wszystko zgadzam się z przedmówcami.
I tak wg mnie:
- głowicę daj do sprawdzenia i splanowania do fachowca
- skonsultuj z fachowcen stan gładzi w cylindrach (Twój opis jest bardzo "lakoniczny" (nie chcę Cię urazić w żadnym wypadku), wnioskuję, że nie jesteś zbyt pewien tego stanu)
- uszczelki nowe
- pierścienie nowe
Jeśli będzie teraz ciężko z kasą to i tak na prawdę odżałuj.
Skręcisz silnik i nawet jak będzie działał, to nigdy nie wiemy jak długo?
Niepowiedziane, bo może będzie działał długo i bezawaryjnie.
Ale większe prawdopodobieństwo, że tak będzie jeżeli założysz nowe części.
A co Jak po pół roku straci kompresję, i będziesz musiał zmienić pierścienie - znowu rozbiórka silnika, nowa uszczelka pod głowicą, planowanie itd.
Ale większe prawdopodobieństwo, że silnik będzie chodził jeżeli założysz nowe części.
Cytując klasyków:
"Kto robi tanio, robi drogo - bo robi 2 razy".
Odżałuj te kilka stów i zrób tak, żeby było raz a dobrze.
Nie będziesz żałował
Masz rację, na pewno. Moja wypowiedź jest lakoniczna bo nie miałem nigdy do czynienia z takimi uszkodzeniami- jestem elektronikiem
Póki co będę się starał dotrzeć do panewek, to mój cel na tę chwilę.
Muszę zlokalizować stuk w silniku, jak w początku całego tego tematu napisałem..