Alfa padla pół godziny po kupnie.

[cinas]

Doszlo do testow sprzegla taaa moze jeszcze osiagow mocy. Wracajac chcialem tylko dotrzec do domu. Śnieżyca, gołoledź, ślisko. Cala droge wracalem max 70 bo wiecej nie dalo sie jechac. Poza tym nikt nie chce nikogo naciągnąć na pieniadze. Poza tym auto pare dni po przegladzie. Wiec w stacji diagnostycznej nikt nie poinformowal ze sprzeglo sie pruje? Watpie. Druga sprawa, że nie zrażam sie do auta. Nawet nie chcialbym jej oddawac. Po drugie. Nie zrażam sie do alfy. Mialem 2 lata temu alfe takze 156 tyle ze na gaz.

Ja bym tobie nie uwierzył - tak realnie patrząc - i nie pozłości tobie to piszę. Żeby nie było - generalnie to przykro mi jest, że te sprzęgło się tobie rozleciało. Staram się pisać tak jak ja to widzę z punktu sprzedawcy.

[bonzaj]

Ja bym tobie nie uwierzył

To nie jest kwestia wiary tylko przepisów o rękojmi. najlepsze wyjscie to koszty na pół ty masz nowe sprzęgło a sprzedający pozbył się 2 problemów. Sprzedał alfe i nie musi wymienia sprzęgła w całości na własny koszt . co by sie niechybnie stało po paru jazdach próbnych przy próbie sprzedaży innym delikwentom

[cinas]

kurcze ale jaka rękojmia w przypadku 15 letniego auta w którym może się sypnąć dosłownie wszystko? Tego nie mogę pojąć - rękojmia nie tyczy się tylko nowych produktów?

[bonzaj]

kurcze ale jaka rękojmia w przypadku 15 letniego auta w którym może się sypnąć dosłownie wszystko? Tego nie mogę pojąć - rękojmia nie tyczy się tylko nowych produktów?

Nie Art. 556 par.1

[Qki]

Rękojmia w tym przypadku "działa", tylko nikt o zdrowym rozumku by o nią nie występował bądź z niej się nie rozliczał.
Powiedz mi Bonzaj co będzie jak za tydzień padną mu świece, rolka i turbina? Też może to wszystko z kasy sprzedającego wyciągnąć?
Wg. Ciebie tak by wychodziło, bo co za różnica czy 30 min po kupnie czy tydzień po kupnie, czyli przez miesiąc pałuj auto, wszystko sobie porobisz, a sprzedającemu zostanie ze sprzedaży 2 zł na wózek do Biedronki.

[bonzaj]

Rękojmia w tym przypadku "działa", tylko nikt o zdrowym rozumku by o nią nie występował bądź z niej się nie rozliczał.
Powiedz mi Bonzaj co będzie jak za tydzień padną mu świece, rolka i turbina? Też może to wszystko z kasy sprzedającego wyciągnąć?
Wg. Ciebie tak by wychodziło, bo co za różnica czy 30 min po kupnie czy tydzień po kupnie, czyli przez miesiąc pałuj auto, wszystko sobie porobisz, a sprzedającemu zostanie ze sprzedaży 2 zł na wózek do Biedronki.

Żaden rzeczoznawca Ci nie powie ,że sprzęgło padło w godzinę tylko ,że było już wyeksplatowane wcześniej czyli ma mniejszą wartośc i o te wartośc możesz żadac obniżenia ceny, czyli wada ukryta. natomiast zdrowy rozsądek nakazuje sensowne dogadanie się. Bo nikt do sądu z powodu świecy za 20 pln nie pójdzie ale ze sprzęgłęm za 1000 ,hm mozna sie zastanowic.

[drift-r]

Żaden rzeczoznawca Ci nie powie ,że sprzęgło padło w godzinę tylko ,że było już wyeksplatowane wcześniej, czyli wada ukryta.

A nie zużycie eksploatacyjne? Co innego gdyby sprzedawca zapewniał, że tydzień wcześniej wymieniał sprzęgło na nowe.

[bonzaj]

A nie zużycie eksploatacyjne?

Czyli zasadne jest obniżenie ceny bo napewno sprzedający zaobserwował zmiany w działaniu sprzęgła a nie poinformował o tym. Generalnie cały spór ma charakter akademicki. (Subaru wymieniało sprzęgła w dizlu na gwarancji acz nie chetnie). Wg mnie koszty sprzęgła na pół i jest ok. Albo sąd i jesteśmy w plecy i kupujący i sprzedający pytanie kto więcej

[drift-r]

Subaru wymieniało sprzęgła w dizlu na gwarancji acz nie chetnie

W końcu się zreflektowali? Bo z tego co pamiętam długo tego nie robili wmawiając klientom nieumiejętność obchodzenia się ze sprzęgłem po czym zrobili bezpłatne szkolenia. O wymianie sprzęgieł już później nie słyszałem.

[bonzaj]

Niby wszystko bylo ok

Co to znaczy niech kupujacy powie