Ja nigdy w przebiegi nie wierzę. Przepraszam że kogoś tym urażę ale nie da się w tak starych autach mieć pewność z przebiegiem. Niestety.
Ja nigdy w przebiegi nie wierzę. Przepraszam że kogoś tym urażę ale nie da się w tak starych autach mieć pewność z przebiegiem. Niestety.
Dokładnie.. A najlepsze jest to ,że od kilku lat jak "śledze rynek" 166 to te przebiegi sie nie zmieniają. Zawsze magiczne 170- 190. I to od kilku lat. Wychodzi na to że te auta stoją zamiast jezdzic.
NP. klient ma do wyboru dwie AR z tym ,ze jedna ma 280 a druga krecone 160 plus skórka polerka ,sesja fotografa z płocka. Nie ma opcji , żeby ta pierwsza znalazła klienta. Do tego z mniejszym przebiegiem można wołać te 10 tyś...
[C
Dokładnie. Nawet w telewizji już są programy gdzie pokazują że są sposoby (bez większych trudności) na przekręcenie licznika i nawet sprawdzenie w ASO potwierdza przekręcony licznik. Ponoć to łatwo zrobić. Kupujesz czystą książkę serwisową, fingujesz wpisy a potem przed sprzedażą jedziesz do ASO gdzie robisz przegląd z tą właśnie książką. Koleś robi przegląd i wbija do systemu przebieg przy którym robił przegląd. Czyli przekręcony. Jak koleś w aso śledczym nie jest. A rzadko bywa - aby następny klient. To nawet nie zwróci uwagi że właśnie przebija przebieg. I to nie mój wymysł tylko to w telewizji takie rzeczy pokazują. I reporter to potwierdził. A też myślałem że to nie możliwe. A jednak tak zrobili. A komp w aucie to przecież najprostsza rzecz do obejścia. Nawet jak jest opór z przeprogramowaniem to przekłada się ponoć ecu z jakiegoś poćwiartowanego za granicą. Takie zestawy. Tzw rozruchowe można kupić za klika stówek. Nie długo będą je sprzedawać z opisem jaki mają przebieg, bo przecież po to się je kupuje
Ale to taka dygresjacieszmy się fajnymi autkami a lejmy z góry na przebieg. A w swojej poprzedniej nawet nie wiedziałem bo licznik nie działał
![]()
heheheeh to też oglądałemdają rady chłopaki
niestety. Jak ktoś się nie zna na autach w dzisiejszych czasach to jest w czarnej du...ie
bo tak jak już napisano. Dla mnie auto może mieć i 500 tysięcy. Ale musi spełniać moje oczekiwania pod względem mechaniki. Nie mam nic przeciwko dużym przebiegom. Przeciwko przekręconym też nic nie mam
ważne żeby to nie była padlina.
Właśnie o to mi chodzi, wystarczy zerknąć przy granicy na "billboardy" z napisami "korekta przebiegu". W full opcji wymieniają fotel, kierę, nakładki na pedały i gałkę tak że przebieg wygląda naprawdę wiarygodnie.
A mój kuzyn pracował w pewnym ASO (mieli też komis używek), opowiadał kiedyś przy piwku, że kiedyś to była męka z licznikami tymi mechanicznymi, bo "spec" przyjeżdżał, wymontowywał zegary i jechał z wiertarką kawałek czasu żeby cofnąć. A teraz przyjeżdża z laptopem, podpina pod OBD, 10 minut i wszystko ustawione.
Jak mówią w reportażu, kręcą nawet uczciwi, bo nie są w stanie sprzedać lepszego auta, ale z większym przebiegiem przy złomie z magicznymi 170 tysiącami kilometrów. Mój ma 230 tysięcy i akurat to mnie mało interesuje. Wnętrze zachowane w bardzo dobrym stanie. No ale u mnie to nie jest dobry wyznacznik, bo mechanikę mam w stanie tragicznym![]()
to może nie masz tych 230 skoro masz mechanikę w fatalnym stanie a idąc dalej tokiem twojego rozumowania pewnie ci zmienili kompletne wnetrze na ładniejsze . A w fesie jest funkcja odmometer która to funkcja jest niezależna od wskazań licznika . A 166 są na tyle tanimi autami że handlarze mają w dupie bawienie się w takie historie i podany przykład robienia przeglądu na trefnej książce dotyczył auta klika razy droższego od cen 166.
Może przesadziłem ze stwierdzeniem "tragiczna mechanika". Po prostu ciągle mi się coś leje i nie jestem w stanie tego opanować, bo nie wiem skąd. Reszta jest okej.