Czy warto pójść w Alfe 166 na pierwszy samochód?

[sebawroc]

Chyba się nie zrozumieliśmy... Nie wiem co twoja Alfa jest warta, widziałem tylko screeny z drzewem. Napisałem to żartobliwie, ale przez neta ciężko to wyczuć...
Alfy mają zaniżone ceny, chyba przez TS, więc te samochody są wystawione poniżej wartości. Dlatego napisałem, że ponad 10tyś, czyli jakieś 12? To dużo.

Poza tym mam wrażenie, że połowa tu osób wypowiadających się czyta tytuł tematu, pierwsze i ostatnie zdanie postu. Nie nazwałem AR wiejskim popierdalaczem, tylko wyjaśniałem, że potrzebuje auta, które ma to 100km do komfortowej jazdy i było to odnośnie Fiata 1.2 ...

Jak napisałeś, tak zrozumiałem. Mniejsza z tym, wyszło jak wyszło nie będziemy roztrząsać
A teraz co do ceny. Akuratnie nie podawałem 12k PLN ale ok, niech będzie ta cena. Podlicz sobie
Opony zimowe Nokian ~ 1000 zł ( mają przejechane może z 1500 km więc ledwo dotarte )
Opony letnie Pirelli ~ 1000 zł ( 2 000 km to max co przejechały )
Regeneracja + uszczelnienie pompy CR CP1 = 1500 zł
Zawór SCV ( regulator ciśnienia na pompie CR ) ~ 500 zł
Rozrząd RO + uszczelka pod kolektor dolotowy 480 zł ( brane od kolegi z forum który ma sklep )
MAP sensor Bosch 200 zł
Czyszczenie kolektora dolotowego + wymiana rozrządu = 500 zł
Nowe lampy AL z tego co pamiętam 800 zł za komplet ( lampy montowane na pierwszy montaż, jedyna różnica pomiędzy ściągniętym oryginałem jest taka że nie mam znaczka AR na kloszu )
Wymiana zawiechy z przodu: wachacze góra + dół TRW i piasty przód SNR ( brane z autosklep24, czyli to co SKF wkłada do swoich pudełek, tylko kosztuje kilka złociszy mniej ) za same graty jakieś 1700 zł + wymiana razem z lampami 700 zł

Opisałem Ci to co kupowałem i robiłem z końcem roku 2015 i 2016
Podlicz to sobie i szukaj dalej perełki za 8 - 9 kafli gdzie połowa samochodu jest złożona na chińskich gratach żeby tylko sprzedać samochód . Dalej uważasz że te 12 tysi to dużo za samochód z wiadomą historią?

Nie to żebym sprzedawał, bo jak napisałem będzie CHYBA do sprzedania, decyzja jeszcze nie zapadła.

[Wujek]

sebawroc, mam prośbę do Ciebie. Czy możesz zmienić ten napis "Passatto" na jakiś inny nawet standardowy, bo odnoszę wrażenie, że kupiłeś niemca z którym się teraz męczysz i próbujesz się dowartościować poprzez "zitalianizowanie" jego nazwy.

[sebawroc]

sebawroc, mam prośbę do Ciebie. Czy możesz zmienić ten napis "Passatto" na jakiś inny nawet standardowy, bo odnoszę wrażenie, że kupiłeś niemca z którym się teraz męczysz i próbujesz się dowartościować poprzez "zitalianizowanie" jego nazwy.

Też mam do ciebie prośbę: idź w cholerę z tego forum bo jedyne co potrafisz to hejtować i trolować. I wróć jak w końcu pod włosami ci coś wykiełkuje

[Dziki74]

[MENTION=18935]sebawroc[/MENTION] doinwestowany fakt, ale jakbyś tego nie zrobił, to musiałbyś wystawić za te 6-8 tyś, bo lampy były zbyt matowe albo pęknięte, na opony chyba każdy patrzy, bo jak są zjechane to łatwo właścicielowi wypomnieć i stargować, rozrząd i zawiecha to elementy eksploatacyjne - wymieniasz albo się modlisz, aby nie jebło... uszczelnienia, bo cieknie. Chodzi mi o to, że wymieniasz to, bo musisz. Na pewno to trochę podnosi wartość auta, ale jakbyś nie zrobił to strasznie by stracił.
Może trochę pisze chaotycznie, nie mam w zwyczaju samemu się poprawiać.

A co do Fujka, to co on tu robi od 2008 roku?

[sebawroc]

[MENTION=18935]sebawroc[/MENTION] doinwestowany fakt, ale jakbyś tego nie zrobił, to musiałbyś wystawić za te 6-8 tyś, bo lampy były zbyt matowe albo pęknięte, na opony chyba każdy patrzy, bo jak są zjechane to łatwo właścicielowi wypomnieć i stargować, rozrząd i zawiecha to elementy eksploatacyjne - wymieniasz albo się modlisz, aby nie jebło... uszczelnienia, bo cieknie. Chodzi mi o to, że wymieniasz to, bo musisz. Na pewno to trochę podnosi wartość auta, ale jakbyś nie zrobił to strasznie by stracił.
Może trochę pisze chaotycznie, nie mam w zwyczaju samemu się poprawiać.

A co do Fujka, to co on tu robi od 2008 roku?

Fujek robi to co potrafi najlepiej: trolling i hejting

A co do kwestii samochodu: poruszyłeś sedno sprawy. Chcesz kupić doinwestowany samochód z wiadomą historią, ale cena jest za wysoka. Z drugiej strony miej świadomość że nikt doinwestowanego w 100 % sprawnego samochodu za śmieszne pieniążki Ci po prostu nie sprzeda . Jeżeli nie opisał bym historii samochodu, złożył go na najtańszych chinolach z allegro za 50 zł i wystawił na sprzedaż za średnią rynkową to coś czuję że szybko tą wersję 7 ( a jest chyba wpakowane w nią wszystko co w tedy było w opcji ) bym szybko sprzedał, tylko później kolejny właściciel wieszał by na mnie psy i na Alfę że opchnąłem złom w cenie rynkowej i że to badziewie a nie samochód. Jeżeli będę sprzedawał i przyjdzie do mnie ktoś i powie: panie takie to na allegro po xxxx stoją, to zamknę samochód, powiem gościowi żeby kupił ten z allegro, odwrócę się i pójdę do domu

Od razu wyjaśniam: na razie nie sprzedaję. Raczej podaję swój samochód jako przykład

[Wujek]

Mili koledzy, ale jest jeszcze jedna sprawa. Jeśli średnia cena rynkowa pojazdu to np. 10 tys. a wy wpakujecie w części 15 tys. to nikt wam za ten samochód nie da 25 tys. chociaż będzie doinwestowany. W tej sytuacji kupujący popukałby się w głowę, jak byś zamknął auto i poszedł do domu. Natomiast załóżmy, że żądanie za niego 15 tys. podejrzewam, że było by w granicach rozsądku. Tylko, że wtedy Ty tracisz 10 tys. na częściach.

[sebawroc]

Mili koledzy, ale jest jeszcze jedna sprawa. Jeśli średnia cena rynkowa pojazdu to np. 10 tys. a wy wpakujecie w części 15 tys. to nikt wam za ten samochód nie da 25 tys. chociaż będzie doinwestowany. W tej sytuacji kupujący popukałby się w głowę, jak byś zamknął auto i poszedł do domu. Natomiast załóżmy, że żądanie za niego 15 tys. podejrzewam, że było by w granicach rozsądku. Tylko, że wtedy Ty tracisz 10 tys. na częściach.

Ale ja nie mówię o sytuacji którą podałeś, bo jest za przeproszeniem z D wzięta. Jeżeli ja pakuję w samochód konkretną kasę, czyli porządne części + montaż za kwotę X, biorę pod uwagę średnia cenę z allezło/otozłom + 2- 3 tyś zł to o czym mowa? Może jeszcze samochód mam wystawić za przysłowiową złotówkę? Chcesz mieć porządny / doinwestowany samochód = dołóż do średniej rynkowej / wyłóż kasę, chcesz kupić trupa to kup za psie pieniądze ze szrotu i nie marudź, chcesz kupić samochód za średnią rynkową to licz się z tym że w przeciągu 1- 2 lat włożysz w niego połowę wartości żeby z miejsca ruszyła. Nikt nie sprzeda samochodu w 100 % sprawnego, złożonego na porządnych częściach który jeszcze polata bez najmniejszych problemów, za jakiś tam procent wartości ( wliczając to swoją stratę na częściach i robociźnie - bo nie liczę średnia wartość rynkowa + części i robota, tylko dokładam 2 - 3 tyś PLN do średniej rynkowej, a reszta to moja strata )

[Wujek]

OK Sebastianku, teraz wszystko jasne i się nawet muszę z Tobą zgodzić. No i teraz masz problem, nie masz jak na mnie naskoczyć.

[sebawroc]

No widzisz wujeczku, jedyny problem jest taki, że tobie się wydaje że ja mam problem. Jakbym się przejmował takimi pierdołami to by mi życia na nie nie starczyło ...

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

[SOPELTomcat]

panowie,problem w tym iż żyjemy w takim kraju gdzie w większości jedynym wyznacznikiem atrakcyjności auta jest jego cena,przebieg,wyposażenie (w tej kolejności)
auta zadbane i doinwestowane sprzedają się bardzo szybko,ale w cenie rynkowej....
wystarczy że cena jest podniesiona i już zaczyna się problem
Każdy chce wszystko porobione,ale nie bardzo za to płacić
i to nie tylko tyczy się branży motoryzacyjnej,tylko wszystkiego
od budowlańców do lakierników....
najpierw trzeba zrozumieć jedną rzecz....nie ma nic za darmo,za wszystko trzeba płacić i nikt nie robi prezentów