Ja proponuję zwrócić auto z reklamacją usterki do ASO i poprosić o auto zastępcze do czasu usunięcia smrodu zagrażającego zdrowiu i życiu albo wymianę auta. Ja po takim smrodzie benzyny czy rozpuszczalnika mam bóle głowy i wymioty, plus mdlenie, a to wystarczy do spowodowania wypadku przez narkotyczne opary. Jak będzie problem w ASO to trzeba podjąć kroki prawne i tyle. Mechanik zrobił co miał zrobić, a kierownictwo ASO albo FCA zachowując się jak Janusze biznesu kazali wydać taki jeżdżący pojemnik do wąchania kleju...
Auto z powrotem oddane do ASO po interwencji w Centrali. Telefon od FCA i za pięć minut dzwoni serwis.
Jeśli nie zlikwidują tego smrodu będę chciał wymiany samochodu.
A tym razem zastępcze auto dali?
Co do benzyny we krwi Alfisti to inna sprawa faktycznie, że prawdziwa [notranslate]Alfa[/notranslate] pachnie benzyną, olejem, gumą i konserwacją ;-) Ja akurat lubię te zapachy, ale wiem że ( to nie żadne naciągania wymuszania itd.), ze są ludzie normalnie niemal mdlejący od nich, więc ewentualne takie zasłabnięcie w czasie jazdy... a Giulia przecież tarczy bezpieczeństwa nie ma.
Przepraszam Maciej , ale jak mawia mój przyjaciel - lepiej żartować niż chorować - z tą prawdziwą Alfą
A jeszcze co do aut zastępczych -czy macie użytkownicy Giulii ma takie usługi serwisowe, że na przeglądy przyjeżdża laweta i zabiera auto, a po przeglądzie odstawia ? w cenie auta oczywiście, nie jako dodatkowo płatne?
Andrzeju masz racje że lepiej żartować...
Ale powiem Tobie, że i tym razem auta zastępczego nie dostałem nawet nikt pierwszy nie zaproponował![]()
Alfa 156 2.0; Alfa 156 1.8, Alfa 145 1.4, Alfa 156 2.5V6 Modyficata, Alfa Giulietta M-Air Distinctive Sport Edizione Autodelta.
LEGENDA ALFA ROMEO: ALFETTA.PL
No niedawno Infiniti Q50 oglądałem, klasa rzekłbym ta sama lub wyższa w zasadzie i 3 krotne takie zabranie i odwiezienie jest w cenie auta w czasie gwarancji (lub 3 krotne w roku ? hmm ale chyba 3 razy w czasie 3 lat gwarancji jednak, czyli na przeglądy) . Lexus o ile pamiętam też coś podobnego oferował.
Mi dwa razy dali zastępcze fajne auto (Giulietta QV a drugi to jeep GC), a do serwisu wole sam zawieźćzwłaszcza jak auto sprawne a jechałem z pierdola
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Oczywiście że to zabranie i odstawienie, to efekt nikłej ilości serwisów w przypadku infiniti. Szanują czas właściciela najwyraźniej.
Ale Tobie dali zastępcze, a koledze z wyciekiem benzyny dwukrotnie i na dlugo - nie. Chyba lepiej gdyby jasne zasady tu obowiązywały i pewność, a nie uznaniowość czy widzimisię. Od fuksa jest lotto, a nie serwis w czasie gwarancji.
Ilości wizyt w aso w tak nowym wozie nawet nie ma co komentować. Pierdol czy nie.