Mam identycznie. Jeszcze na odejście to luknięcie na Alfę. To się robi takim odruchem bezwarunkowym, że nawet już o Tym nie pamiętam. Ale często pasażer mi przypomina, ze co ja się tak jeszcze oglądam na Alfę
---------- Post added at 11:15 ---------- Previous post was at 11:10 ----------
Mam tak samo. Nie jestem sentymentalnym człowiekiem, ale Alfa to jeden wielki wyjątek. Nawet niedawno była w sumie okazja, żeby sprzedać dołożyć i kupić na po FL. Ale nie potrafię. Za dużo wydarzyło się w tej Alfie.. za dużo widziała i za dużo słyszała. I nadal ze mną jest choć u mnie przez te 2,5 roku wszystko się zmieniło. a ona nadal jest ze mną i cierpliwie czeka, aż gdzieś razem pojedziemy. Niby to tylko blacha na 4 kołach, ale ile frajdy daje. Chyba tylko wy potraficie mnie zrozumieć, bo z mojego otoczenia niewiele osób.