Nie ma zupełnie za co przepraszać - miałem czas i cieszyłem się, że można dość merytorycznie pokonwersować - do czego forum jest przecież stworzone.
Złośliwości z mojej strony było jak najmniej (coś tam się pewno prześliznęło - taka moja natura, także przepraszam jeśli czymś uraziłem).
Na oleje Motul'a nie mam alergii a firmę uważam za solidną - nie wyjątkową ale solidną. 300V to zaś na pewno oleje bardziej niż solidne w swoich klasach - szkoda właśnie, że już nie w 100% syntetyczne ale parametry i tak mają niezłe.
Cieszę się też, że miałeś okazję poczytać o olejach swojej firmy i teraz pewnie już w temacie mało kto Cię zagnie
Pozdrawiam.
- - - Updated - - -
Hmm ... pomijając dość niskich lotów złośliwość bijącą z Twojej wypowiedzi to ... nie lubię leniom za bardzo ułatwiać życia. Sam spędzam godziny studiując internet i czytając książki oraz karty charakterystyk więc dlaczego ktoś nie miał by się wysilić chociaż troszeczkę i poszukać rożnic?
A sporo już tego choćby w necie - polecam.
W sporym skrócie i jak najbardziej przystępnym języku.
W olejach tworzonych na bazach syntetycznych (poliolefinowych i estrowych) mamy kilka zasadniczych przewag (choć cząstek marsjańskich raczej nie uświadczysz):
- lepsza płynność / pompowalność w ujemnych temperaturach (popularna "temperatura płynięcia")
- wyższa wytrzymałość w wysokich temperaturach oraz niższa parowalność (mniejsze ubytki i mniejsza skala "gęstnienia" oleju po pewnym czasie)
- do 6x trwalszy film olejowy w każdych warunkach (łączenia cząsteczkowe - dużo o tym w internecie, z tego względu to oleje do motor-sportu)
- dużo wolniejsza utrata parametrów przy cywilnym użytkowaniu
- wyższa czystość, niższa emisja związków szkodliwych i popiołów
- dużo bardziej odporny na przegrzewanie (czy naszym językiem - jak dajesz w kitę na autostradzie)
- dla diesla PAO/ester są bardziej odporne na mieszanie z ON - np. podczas oczyszczania DPF
W zasadzie w każdej klasie lepkości (15W50, 10W40 i te bardziej oczywiste popularnie zwane "syntetykami" 5W40, 0W40 itd.) znajdziesz oleje na bazie syntetycznej.
Nie ma ich niestety już dużo bo firmy tną koszta produkcji i coraz powszechniej zamieniają bazy na HC (jak zrobił Motul czy Valvoline właśnie) wciskając nam przy tym, że są tak samo dobre (mimo, że to chemicznie nie możliwe) ale można znaleźć dla siebie olej w 100% syntetyczny w niezłej cenie (jednak nie ma co marzyć raczej o 5 litrach poniżej 200,00 zł).