No wlasnie to od razu by bylo wychycone na hamowniu auta, Patrzac na poczatek posta to 10 dni meczysz sie z problemem o jazdach po miescie o tym ze zaoiwazyles ze sie wlacza check engine tyle ze nie wiesz co tak naprawde sie dzieje a tylko na hamowni sprawdzisz auto w warunkach takich jakich sie poruszasz na drodze, dignonzujesz auto on-line pod obciazeniem silnika, i wtedy nie zadajesz sobie pytan czy wymienic polowe silnika tyko zawezasz sie do jednego problemuNapisał bosniak_sg
a to ze na hamowni to tylko jest przebieg. pokazana krzywa to tylko dodatek. Jedynie na hamowni sprawdzisz co np. robi przeplywka
przy 4000 tys obrotow i czy prawidlowo jest podawane powietrze, Lub co sie dzieje na listwie wtryskowej jakie cisnienie idzie na poszeczegolne wtryski, czy ktorys ne za bardzo przelewa. Tego nigdy nie sprawdzisz na postoju pod komputrem i tyle. Dla mnie podpiecie i diagnoza auta stojacego na "luzie" to zbedne wydanie pieniedzy i tyle.
Dlatego moje auta chodza jak zegarki bez nakrecania![]()