Nie jest trwały? U mnie spokojnie siedzi na aucie 3-4 miechy przy cotygodniowym myciu. Nakładany w sekwencji DJ LP, PB PH i na to 2 x colli. Myte Duraglossem i do tego QD CG Pro Detailer. Wiadomo swissvax to nie jest ale nic równie trwałego co nie będzie kosztowało worka pieniędzy nie widziałem. Myśle o PB Nattys Blue efekt podobno lepszy ale trwałosć sporo niższa no chyba, ze sobie kupie tester lusso oro.
Wg. opinii przyciąga do pierwszego mycia, potem już tego nie widać. Ja w sumie nie zaobserwowałem.Napisał Camey
Colli jest o tyle dobry, że względnie tani. Cholernie przyciąga kurz a na ciemnym lakierze nie wygląda to najfajniej no i trwały to mimo wszystko on nie jest. Przed zimą OK ale na sezon letni są lepsze...
Mnie się wydaje, że jest najtrwalszy z tych przystępnych cenowo. Chociaż ja nie testowałem innych trwałych wosków, piszę to co przeczytałem na kosmetykaaut.pl
Jest jeszcze alternatywa w postaci Finish Kare 1000P HI oraz Meguiarsa #16
Lusso Oro bardzo fajny wosk, u mnie siedzi z 1.5-2 miechy średnio, przy czym średnia mycia to chyba raz na tydzień
Baardzo przyjemnie się nakłada i poleruje, i fajnie pachnie. Ja używam z dedykowanym cleanerem.
FK Hi Temp też nieźle długo potrafi siedzieć, ja używam na felgach bo dobrze wytrzymuje temperatury z powodu hebli, przy czym używając ostrej chemii do czyszczenia felg (heble mi mocno pylą) niestety dość łatwo zchodzi. Aczkolwiek jest spora różnica w czyszczniu felg z i bez wosku
Ostatnio edytowane przez Krusz ; 30-01-2013 o 17:34
Miałem colli u siebie i po dwóch aplikacjach w sezonie letnim postanowiłem zostawić je sobie na zimę własnie przez ten kurz. Trwałość - podwójna aplikacja no wyglinkowane nadwozie, mycie co najmniej 2 x tygodniowo(właśnie przez kurz) - po około 6 tygodniach nie było nic. Na lato mam jeszcze końcówkę Lusso ORO, który obok wosków Poor Boys jest moim zdaniem liderem jeżeli chodzi o woski z tego przedziału cenowego. Ojciec w swoim Mondku ma zakupiony w prezencie wosk "Victoria Coucorse" (tak to się chyba pisze) kosztował trochę ponad 100 zł. Trwałość średnia ale efekt zacny - ja polecam
Koledzy,co myślicie o kredkach do maskowania rys, możecie jakieś polecić, albo inny sposób do maskowania tychże? Chodzi mi o rysy i odpryski po kiamieniach.
To chyba masz zbyt agresywny szampon bo raczej większości z forum KA spokojnie wytrzymuje 3 miesiące po odpowiedniej aplikacji czyli glinka + cleaner + wosk (u mnie dodatkowo pod wosk idzie zawsze glaze black hole). Co do kurzu to ja zaobserwowałem tylko siadanie zaraz po aplikacji po następnym myciu i użyciu QD już tak kurzu nie łapał, jednak jak pisałem może z ciekawości skusze się na wiosne na coś innegoMiałem colli u siebie i po dwóch aplikacjach w sezonie letnim postanowiłem zostawić je sobie na zimę własnie przez ten kurz. Trwałość - podwójna aplikacja no wyglinkowane nadwozie, mycie co najmniej 2 x tygodniowo(właśnie przez kurz) - po około 6 tygodniach nie było nic. Na lato mam jeszcze końcówkę Lusso ORO, który obok wosków Poor Boys jest moim zdaniem liderem jeżeli chodzi o woski z tego przedziału cenowego. Ojciec w swoim Mondku ma zakupiony w prezencie wosk "Victoria Coucorse" (tak to się chyba pisze) kosztował trochę ponad 100 zł. Trwałość średnia ale efekt zacny - ja polecam
No być może ale używałem sonaxa i duraglossa czyli raczej standardowych pozycji. Po myciu kładłem QD od megsa ale to średnio pomagło i zrezygnowałem z colli.To chyba masz zbyt agresywny szampon bo raczej większości z forum KA spokojnie wytrzymuje 3 miesiące po odpowiedniej aplikacji czyli glinka + cleaner + wosk (u mnie dodatkowo pod wosk idzie zawsze glaze black hole). Co do kurzu to ja zaobserwowałem tylko siadanie zaraz po aplikacji po następnym myciu i użyciu QD już tak kurzu nie łapał, jednak jak pisałem może z ciekawości skusze się na wiosne na coś innego
A jakie masz opinie o Black Hole ?? Ponoć fajnie podbija ciemne lakiery, wart jest swojej ceny ??
Ja jestem z BH bardzo zadowolony. Mam czarną Alfę i po aplikacji wygląda mega. Jedyny minus to, ze jest dość gęsty i trzeba przy ręcznym nakładaniu się nieźle namachać :/ Najlepiej kupić sobie tester na próbe szkoda od razu wywalać kase na duże opakowanie.
Zależy o czym mówimy.
Jak o zwykłych woskówkach, to ledwo wypełnia białą powierzchnię rysy i z daleka jej tak nie widać. Działa do pierwszego lepszego mycia.
Jak o żywicowych pisakach do rys, to ponoć działa ale tylko na płytki rysy i tylko jak na dworze jest słońce.
Ja mam swój sposób na usuwanie rys ale wymaga lakieru bazowego (w sumie chyba nawet do paznokci byłby ok), papieru ściernego 2000, polerowania i ciut czasu ^^
Robię to tak:
- odtłuszczam rysę,
- paćkam po niej lakierem, to nic, że zostaje brzydki placek, czekam aż wyschnie,
- delikatnie szoruję papierem wodnym 2000,
- poleruję, najlepiej ofc polerką maszynową, bo momencik i nie ma, ręką to trzeba z pół godziny.
Tym sposobem usunąłem lub sprawiłem, że są niewidoczne, większość rys na Maździe.
Odpryski to trudniejsza bajka, jeszcze na nie dobrej metody nie mam, ale to kwestia czasu ^^
Ostatnio edytowane przez Rzmudzior ; 02-02-2013 o 15:07
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
Uprawnienia
Odpowiedz z cytatem
