Ja stosuję, na co dzień ECO-DRIVING - a jak?
Przyspieszam tak jak fabryka dała, gdy tylko mam na to ochotę, kręcę wysoko, kiedy tylko mam taką ochotę

, prędkość w trasie - ile mi się podoba w danym momencie, jeżeli tylko warunki na to pozwalają i nie stanowi to zagrożenia dla Mnie i innych, nagminne korzystanie z klimy, w zimie też, nie gaszenie silnika nawet na pół-godzinnych postojach. Bo, po co inaczej? skoro i tak zawsze w końcowym rozrachunku wychodzi 12.5/100km
A eko jest, zarówno dla samochodu, portfela i środowiska - w rodzaju i sposobie zasilania samochodu, bo mowa o LPI
