Po raz kolejny porównanie bez sensu. Podłoga to nie plastik za kilka czy kilkanaście złotych. A sprzedawca był pewien że jest ok, o czym zapewnił kupującego. Po tym jak się okazało, że jednak nie jest ok powinien zaproponować kupującemu rozwiązanie sytuacji. Niestety zachowanie sprzedającego po kupnie było jak typowego "handlarza Mirka" - łyknąłeś teksty przed zakupem to teraz sobie radź. I własnie to kuje w oczy biorąc pod uwagę, że zakup był nie od handlarza, a od alfaholika.