moje problemy z kopceniem to dluga historia i dzisiaj chyba mam juz po problemie ,chociac nie do konca. Zaczelo sie od pekniecia weza turbo - cooler dymila bella mocno, ale nie wiedzialem dlaczego i troche jezdzilem...od tego pewnie, juz i tak zabity EGR ,zabil sie jeszcze bardziej i mimo wymiany rury ,dym na czarno jak dlugo nie przegonilem auta...ale wystarczylo raz mocno depnac do czerwonego pola na 2 i 3 biegu i dymu jako tako nie bylo...z tym ze kiedy logowalem auto na 4 biegu z noga w podlode to za zderzakiem widac bylo czarny dymek. I tak zabity EGR powodowal MCSF na szafie...bledy od P0404 ,P0238, P1238 chyba ,wkoncu wyczyscilem wszysko jak instrukcja mowi razem z kolektorem i poprawa "na chwile", w sensie bledow i MCSF ,a dymilo jak zawsze....Nowy EGR rozwiazal problem bledow oprocz P0238. W miedzy czasie znalazlem pekniecie przy chlodniczce spalin i spaliny walily mi do komory silnika ,tez nie wiedzialem skad kilka miesiecy ,ale wymienilem na uzywke...wymienilem tez waz cooler - kolektor bo w miedzy czasie tez pekl...po wymianie dalej dymi jak smok ,po dluzszej jezdzie po miescie...w koncu jade wyczyscic turbine ,ale co ? Jajco ;] dalej to samo ;/ ale minelo 40K km odkad czyscilem EGR i kolektor z kanalikami pierwszy raz i postanowilem to wyczysc...z kolektora wydobylem sporo, kanaliki wyczyscilem dokladnie ,wyczyscilem w BENZYNIE (nie wiem czy dobrze) czujnik cisneinia doladowania, klape gaszaca ,poskrecalem i teraz przy logowaniu nie ma zadnego dymu za zderzakiem...nie dymi jak SMOK przy depnieciu mocniejszym i musze dlugo jezdzic po miescie zeby zakurzylo tylko lekko i juz. Nie robilem jeszcze proby drogowej i nei iwem czy mam przeladowanie bo MCSF nie wlaczyl mi sie od tej pory...Na logach widac jednak ze dalej cos jest z doladowaniem w jedmym momencie ,ale to juz zadanie dla cinka i dlubanie w zmiennej geometrii, do sprawdzenia tez ECU bo zadana masa powietrza w calym zakrecie obrotow od 1500 do 4500 obr. na 4 biegu, wynosi caly czas 1200 ,a tak nie powinno byc...ale to juz mniejsza o to...