Poniższą procedurę wykonałem drugi raz, za każdym razem po ok. 100 tys. km.
Objawy: słaba wydajność klimatyzacji, szczególnie w temp. pow. 30st., mimo dobrze nabitej klimy. Podczas postoju po kilku minutach zaczynało lecieć ciepłe powietrze przy ustawieniu na 16,5 lub LOW. Wentylatory pracowały jak oszalałe praktycznie non stop.
Dla ułatwienia dostępu odkręciłem obydwie kratki ze zderzaka po obu stronach grilla. Na początek zastosowałem preparat do czyszczenia silników K2 w sprayu. Spsikałem całą chłodnicę klimy i ile się dało chłodnicę silnika. Po kilku minutach zacząłem mycie wodą z węża z końćowką ogrodową pod max. ciśnieniem z kranu. Myjka ciśnieniowa może uszkodzić starą chłodnicę. Mycie trwało około 10 min. Szczególnie warto lać wodę pomiędzy chłodnice, ponieważ wtedy woda wylatuje przez chłodnicę klimy od wewnątrz. Operację należy przeprowadzić z wyczuciem, by nie uszkodzić chłodnic.
Efekty: pomiar temperatury termometrem elektronicznym z sondą, sonda włożona ok. 1 cm w głąb środkowej kratki nawiewu. Temp. otoczenia 26st. Temp. na wylocie na postoju 2,9st., podczas jazdy 0,4st. Ustawienie klimy na 16,5. Co ciekawe, przy tej temp. zewnętrznej ustawienie na LOW powoduje tylko zwiększeni nadmuchu i zgodnie z przwidywaniami i prawami fizyki temp. na postoju wyniosła 4,9st na wylocie z kratki.
Na tzw. oko chłodnice nie wyglądały na intensywnie brudne, ale po myciu zleciało dużo brudnych pomyj. Polecam ten sposób zanim wydacie kasę na ponowne nabijaie klimy.
Efekt uboczny: wskażnik temp. silnika pokazuje mi teraz ok. 5st. niższą temperaturę, czyli mycie było skuteczne dla obu chłodnic.
Ze względu na użycie preparatu i trwałość chłodnic operację należy przeprowadzić na zimnym silniku.