Witam mam bardzo nietypowy problem z autopoziomowaniem xenon proszę o pomoc bo jestem w ch..owej sytuacji...
Przeglądałem podobne tematy ale w żadnym nie znalazłem mojego przypadku.
Po belgijskim przeglądzie technicznym zdiagnozowali że lewa lampa od strony kierowcy świeci za nisko a prawa od pasażera wogóle nie wiadomo gdzie...
Wiedziałem że tak będzie, bo prawa lampa była klejona przez poprzedniego właściciela który był gluciarzem a teraz ja doprowadzam ją do stanu normalności.
Zatem w prawej klejonej lampie silniczek wogóle nie działał dlatego zamówiłem używaną z Polski, podłączyłem lampę na szybko przed założeniem zderzaka by się upewnić że działa, bardzo się ucieszyłem bo widać było że soczewka pracuje. Złożyłem wszystko i pojechałem do zakładu gdzie mają urządzenie które sprawdza poprawność strumienia światła no i...?? Idiota szukał regulatora ręcznego w xenonach, no myślałem że padne. Mówiłem cepowi że problem jest z potencjonometrami połączonymi z zawieszeniem które regulują poziomowaniem...(poziomowanie też mam rozdupcone, a mianowicie z przodu potencjometr jest połączony(łącznik korbowodzikowy wyskakuje więc przymocowałem trytytkami) z tyłu wogóle nie mam korbowodzika). Dlatego pojechałem do tego zakładu z nadzieją że on mi wskaże jak powinny świecić lampy a ja położę się na glebę i dźwignią ustawię je na pozycję stałą tak jak powinny świecić, byle by przeszedł przegląd.
Podczas wizyty u tego gościa okazało się że nowo założona lampa niepowrównywalnie lepiej święci i załamanie jest bardziej widoczne, w starej lampie barwa światła i te załamanie było dużo gorszej jakości.
Jak uruchamiam auto i lampy powinny się wyregulować to lewa od kierowcy podniesie się z dołu a prawa idzie do góry i do dołu regulując się, a co lepsze jak majstruje potencjonometrami to reaguje tylko jedna lewa lampa od kierowcy ta która rzekomo się poziomuje wogóle nie reaguje na ruszanie podtencjonometrami...
Nic z tego nie rozumiem...
Ktoś może mi pomóc?