Witam. Dzis silnik po przejechaniu okolo 15 km na postoju w domu sam zgasł. Troche oględzin i mam przerażenie w oczach. Kontrolki niepokojące zadne sie nie palą. A pod silinkiem i wokolo na gorze mokro olej nawet na poczatkowym tłumiki leciał . Bagnet wyjelem ale na ciepłym silniku ku memu zdziwieniu znikoma ilosc oleju. Podczas jazdy pozniej obroty sspadły do tysiaca wrzucilem na luz predkosc 80 utrzymywala sie wrzucilem piatke i wrocilo do normy, ale zachwile powtorka . w zbiorniczku plyn czysty. Ale na postoju czuc zapach starych autobusów PKS takiego palonego oleju moze przez to ze jest na nagrzanej rurze. Niewiem co to moze byc uszczelka pod głowica. Ale te obroty nie [asuja mi . rozrząd wymienialem z pompą wody moze z niecale 500 km temu a teraz mam wrazenie zr rolki pasek glosno słychac.