Witam,
Mam następujący problem, po przejechaniu paru kilometrów alfa gaśnie mi na postoju jak wrzucę bieg jałowy, jak za jednym razem zrobię więcej kilometrów auto się nagrzeje do 90 stopni to po jakimś czasie potrafi szarpnąć, przerwać albo po porostu zgasnąć bez ostrzeżenia w trakcie jazdy. W takiej sytuacji nie zawsze chce od razu odpalić, czasami trzeba poczekać ładnych kilka minut aż temperatura spadnie do 70 stopni i dopiero odpala a jak temperatura wyższa to tylko kręci silnik.
Podejrzewano wtryski, pompę paliwa itp ale ponoć wszystko jest ok. Mechanicy stwierdzili że to jakiś czujnik - podpięcie pod kompa na diagnostyce - zero błędów.
Proszę o jakąkolwiek pomoc bo w sumie sam nie wiem za bardzo jak się za to zabrać