Witam. Przeszukałem liczne wątki, jednak mój problem odnośnie immobilizera jest odmienny od tych, które były kiedys poruszane.
Alfe posiadam od 10 sierpnia 2010 roku. jak dotąd sprawowała się przyzwoicie. Kilka dni temu nie chciala palić z benzyny(trzeba było ją długo kręcić, ale odpalała.)
Auto posiada inst. LPG II gen.(wiem wiem że to shit, ale teraz jest to pozytyw - zaraz wyjaśnię)
Odłączyłem ACCu na nockę i rano podłączyłem, jednak zauważyłem, że palą się kontrolki ALFA CODE i wtryski.
Poprzedni właściciel tak pokombinował, że immo było jakos wyłączane z pilota. Jeżeli dioda migała od alarmu to trzeba było nacisnąć mały przycisk na pilocie i wszystko grało. Teraz, albo nie chce zgasnąć ta kontrolka ALFA CODE, albo to dodatkowe obejście IMMo.
Całe szczęście auto można odpalić na LPG.
I tu moje pytania:
1. Co za mądry człowiek pokombinował z tym dodatkowym nie wiadomo czym
2. Co mogło się uwalić
3. Jakie są szanse na reanimację Alfuni....
Z góry dzięki za odpowiedź. Pozdrawiam