Witam !!!!!Pisałem już we wcześniejszym poście u kolegi co ma problemy z ogrzewaniem.....więc powiem wam lepszy numer kurde co tam moja bella wyprawia ZWARIOWAŁA a ja razem z nią...... Dzisiaj pojechałem sobie na zakupy silnik cieplutki luxik temperaturka. Zaparkowałem no i poleciałem w rejsik po sklepach. Po powrocie wsiadłem odpaliłem i stoje na luzie stoje i patrze a tu>>>>> temp doszła do 90' przekroczyła 90'(myśle pewnie zaraz sie termostat otworzy) a tu nic temperatura rośnie ma juz ponad 95' to myśle pewnie zaraz pierwszy bieg wiatraka sie załączy więc czekam a tu nic !!!!!!! temp ma 98-99' mówie kurde ani termostat ani wiatrak nie ruszył..... MASAKRA to jest dopiero dramat i co wy na to? a dodam ze jestem w irlandi i za 2tyg jade tym samochodzem na swieta do polski.... ze 2tyg temu zmieniłem cały komplet uszczelek i mysle ze coś mi ci polscy mechanicy tutaj co chyba nie maja pojecia do czego mlotek sluzy coś popier...... i co to może być kurde???????????????????ja juz nie mam pojecia!
Hej a powiedzcie mi czy czujnik w termostatcie daje sygnał wiatrakowi o wysokiej temp i żeby się wiatrak załączył? bo w chlodnicy nie mam czujnika???? jesli tak to może czujnik? albo trafil czujnik na powietrze i głupieje ?