Panowie auto kolegi. Po wrzuceniu jedynki i próbie ruszenie auto jak stało na skrzyżowaniu tak na nim zostało. Na uruchomionym silniku wrzucasz bieg 1 lub 2 lub 3,4,5, puszczasz sprzęgło i nic sie nie dzieje. Nie szarpie, nie zgrzyta, nie jedzie. Tak samo jest jak się wrzuca biegi bez sprzęgła, zupełnie nic. Efekt jest taki jaby wrzucał biegi na zgaszonym silniku - każdy wchodzi w swoje miejsce ale nic nie łapie.
Piszę, żeby ewentualnie nie zostać naciągniętym na jakieś kosmiczne koszta przez mechanika. 156 2,5 v6
Proszę o sugestię. Może to tylko sprzęgło????