Zaczął mi prawie przy każdym odpaleniu migać licznik kilometrów, z czego wyczytałem to oznacza coś z układem elektrycznym, cóż zacząłem "iść" po kablach, doszedłem do tyłu silnika i prócz poszarpanego kabla to zobaczyłem wyżartą dziurę w wełnie, gdzieś wielkości 2-3 palcy, więc jakiś mały gryzoń musiał sobie tam zamieszkać...
Czym mogę "załatać" tą dziurę w wełnie ? Raczej całej nie wymienię bo musiałbym wyciągnąć silnik chyba... Dla mnie to na razie masakra przy tych pogodach, wszystko co było w schowku jest zawilgocone i do wyrzucenia... Nie wiem, czy wepchanie tam wełny, jakieś kulki czy coś zda egzamin...
Na same gryzonie próbowałem wszystkiego nic nie zdaje egzaminu, jak nie wtrąbione wspomaganie, to teraz sobie kable podjadają zagryzając wełną, masakra...