Coś mi Alfa znowu świruje. I to czym zimniej tym bardziej. Problem wygląda tak, że cały czas, jakby sekwencyjnie co 1-2 sek, autko przydusza mi się na chwilkę, potem chwilkę normalnie i znowu, i znowu.... i tak bez przerwy. Przymulenie występuje i przy zimnym i przy rozgrzanym silniku. Jest to bardzo odczuwalne przy spokojnej, równej jeździe, na obroty wkręca się dobrze. O co może chodzić?