Wczoraj po 4 dniach na mrozie odpaliłem auto. Do tego miałem mocną rezerwe paliwa. Praktycznie na zero. Odpaliłem bez probelmu i wyskakuje check engine. Start stop nieaktywny oraz DNA. Pojechałem na stacje. Zagrzał sie, zatankowałem. Ruszyłem dalej. Troszkę przygazowałem i check engine zniknęło.
Co o tym myślicie ?
Giulietta 1.4 TCT 170km benzyna 2011 rok. 22 tyś przebiegu.