Koledzy, niedziałały mi prawe spryskiwacze reflektorów. Okazało się, że padł mi osławiony trójnik z zaworkami na przewodach do spryskiwaczy reflektorów. Wymieniłem w ASO. Spryskiwacze działają, ale jest pewien szkopuł: zauważyłem, że jak użyję spryskiwaczy na postoju, następnie np. po 2 godzinach (płyn na reflektorach i zderzaku zdąży wyschnąć) odpalę i pojadę kawałek to z dysz spryskiwaczy na zderzaku wycieka trochę płynu. Jak samochód stoi to nic nie cieknie. Nigdy wcześniej tego nie zaobserwowałem. Czy to normalna sytuacja? Czy ktoś z Was też coś takiego zaobserwował?
Może to siła odśrodkowa na zakrętach powoduje że wypływa płyn z przewodów pomiędzy poszczególnymi dyszami danego reflektora?