Mysle czy nie wymienic w mojej alfie rozrzad aby spac spokojnie. Kupilem moja alfe z przebiegiem 193 tys. Dostalem faktury z servisu fiata dokladnie "Mimar" w Pierarach Śl. z dokonywanymi wymianami czesci.
Na jednej faktorze z 04.07.2007 przy przebiegu 173720 km byl wymieniany rozrzad a doklanie mam wpisane takie nazwy towaru:
-Pasek zeb.nap.rozrz. 375,25 zł
-Rozdzielacz faz 28,50 zł
Te pierwsze 2 pozycje to chyba koszty uslugi.
-Przemiennik 468 zł
-Pasek 132,80 zł
-Napinacz paska 303,76 zł
-Pasek 307.31 zł
Nie widze tu nigdzie popy wody ;// a przemiennik to chyba wariator??
Jak sadzicie wymienic rozrzad i spac spokojnie? bo przebieg 20 tys w 14 miesiecy to chyba duzo i nie sadze aby wlasciciel cofal licznik przed sprzedaza sam mi to zagwarantowal , ale wiadomo kto chce sprzedac auto to ........ a nie sadze aby przez 14 miesiecy zrobil 60 tysbo wiem ze co tyle sie rozrzad wymienia w alfie. Martwi mnie tylko to ze troche slychac piszczase paski i chyba zaczyna slychac wariator , a mechanik u ktorego wymienialem termostat poweidizal ,ze to normalne w alfach i fiatech ,ze te paski halasuja no i jest zima.
Da sie sprawdzic stan rozrzadu ? co ile lat sie go wymienia, gdy nie dobije do tych 60 tys i czy ten brak wymiany popy wody(bo nie mam jej na faktorze) moze miec jakis szkodliwe skutki.
Pozdrawiam.