Alfa Romeo 159 - proszę o opinie

[grab]

Witam
Jestem nowy na forum, zamierzam kupić alfe 159 150km, chcialem cos z rocznika 2008 ale ciezko dostac w sedanie za rozsadna cene.

Znalazłem wersję z 2007r, czy jest warta świeczki?

http://otomoto.pl/alfa-romeo-159-150...C33463958.html

pozdrawiam

[Cariss]

Nie widziałam tej z ogłoszenia, ale po pierwsze, nie pisze, że bezwypadkowy, więc pewnie coś było. Po drugie, w przebieg absolutnie nie wierzę. A po trzecie, to uzbroj się w cierpliwość i szukaj, bo nie będzie łatwo. Ja w maju kupiłam 159, obejrzałam chyba z 30 egzemplarzy i jest generalnie tragedia, zwłaszcza od handlarzy. Ale można trafić. Ja trafiłam na rocznik 2009 za mniejsze pieniądze, ale bezpośrednio od właściciela. A przebieg 180 tys. km, ale rzeczywisty. W tak niskie, w granicach 120 tys. nie wierzę! Takich też się naoglądałam. I jak już trafisz na autko, które Cię zainteresuje, to konieczie pojedź na stację diagnostyczną porządnie ją sprawdzić - blacharka, mechanika, podpiąć pod komputer itd.

[KRS]

Nigdy nie kupujcie od handlarzy....
Kupujcie albo od własciciela w Polsce, albo od właściela za granicą. Wyjdzie na pewno drożej ale kupicie samochód a nie ulepa zaszpachlowanego.

Nie widziałam tej z ogłoszenia, ale po pierwsze, nie pisze, że bezwypadkowy, więc pewnie coś było. Po drugie, w przebieg absolutnie nie wierzę.

sześciolatek z przebiegiem 124 tysiace, wychodzi 20 tys rocznie a TY nie wierzysz. Ja mam dwa samochody w rodzinie, obecnie bez alfy ale mialem dwie. I żadną z nich nie robiłem więcej jak 15 do 18 tysiecy rocznie. I co powiesz?

[Cariss]

KRS - no, nie wierzę. Może Ty jesteś wyjątkiem Ale generalnie auta sprowadzone mają o wiele większe przebiegi. Ja robiłam o wiele więcej, choć teraz robię mniej bo mi odpadły regularne wyjazdy do Wrocławia. A i tak, odkąd kupiłam obecną 159 (w maju - czyli minęły dopiero 2 miesiące) zrobiłam już 3 tys., nawet nie wiem jak i kiedy! Nigdzie nie byłam daleko, jeżdżę tylko do pracy, raz byłam na Śląsku (całe 100km w jedną stronę), a raz w Świętokrzyskim (też kolejne 120km w każdą stronę), więc nawet nie wiem, jakim cudem w 2 miesiące tyle zrobiłam. Ale zrobiłam. I to naprawdę przy niewielkiej ilości jazdy! Ale ok., jest to teoretycznie możliwe, więc dlatego pisałam Grabowi, żeby podjechał do diagnostyki, podpiął pod kompa itd. A Tobie gwiazdkę za oszczędzanie samochodów

[abezus]

Samochód z francji, więc strzelony był na pewno, po zdjęciach można powiedzieć że zmieniany był tylny zderzak, na pewno robione było coś więcej tak że miernik i do dzieła. Ponadto przebieg można między bajki wsadzić, tylko w polsce diesle robią niskie przebiegi bo na zachodzie tak się składa że ludzie potrafią liczyć i jeśli ktoś będzie jeździł mało, kupuje benzynę. No i na koniec zwróciłem uwagę... GNIEZNO, wszystko jasne. Jeśli masz dalej niż 50km daj sobie spokój z tym autem.

[psylo]

Z tego co mi wiadomo (od znajomego handlarza) to z Francji nie opłaca się sprowadzać samochodów bezwypadkowych. Są po prostu droższe niż u nas. Pytanie tylko jak bardzo ta była strzelona.

[grab]

dzięki za odpowiedzi, powiedzcie mi tylko dlaczego "Gniezno" odrzuca?

znalazlem jeszcze cos takiego:

http://otomoto.pl/alfa-romeo-159-poo...C28769574.html

no i tutaj to juz na pewno cos nie tak:

http://otomoto.pl/alfa-romeo-159-jts...C33721482.html

przebieg aż gryzie w oczy

[abezus]

Generalnie gniezno, płock, gubin, to duże żeby nie powiedzieć największe zagłębia handlarzy oszustów. Znaleźć tam coś naprawdę godnego zakupu graniczy z cudem dlatego ja szukając samochodu omijałbym miejsca newralgiczne. Co do samochodów które teraz zapodałeś, JTSy odpuściłbym gdyż są drogie w utrzymaniu, mają łańcuch rozrządu którego wymiana jest bardzo kosztowna. Jeśli chodzi o srebrną, cena plus przebieg, nierealne i to grubo. Poniżej 30 tyś szukaj sztuk z początku produkcji z przebiegiem ~200kkm. Wtedy możesz myśleć o w miarę uczciwej ofercie.

[KRS]

KRS - no, nie wierzę. Może Ty jesteś wyjątkiem Ale generalnie auta sprowadzone mają o wiele większe przebiegi.

Wyjątkiem? nie.... zawsze mialem dwa auta w rodzinie, alfa służyła mi dla przyjemnosci, dłuzsze wypady zagraniczne czy polskie, bralem zawsze drugie, większe auto.
Ale co do sprowadzanych: zgoda. Ciągną szroty. Dlatego ludzie, szukajcie sami: będzie drożej ale lepszy efekt.

[szerszeń]

Pierwszy podstawowy test auta sprowadzonego - porównanie ceny w PL i tam, skąd przyjechało.
Jeżeli to z PL jest w cenie niższej niż tam, to od razu do odstrzału, bo bankowo coś nie gra - ulep, VAT, kuty, etc.
No, ale skoro niektórzy tu wklejają 9 za 16 tys. to o czym my mówimy?!