Witam,
może ktokolwiek coś podpowie...
Dnia wczorajszego przytrafiło się, że padał deszcz, podczas jazdy do sklepu raz na jakiś czas włączałem chwilowy przebieg wycieraczek i było cacy
w pewnym momencie próbuję i kupa, biorąc dźwignię do góry nagle zabrakło zwyczajowego "oporu", wycieraczki nie działają, niezależnie od ustawienia dźwigni
chwilę potem dojechałem na miejsce a tu dodatkowo okazuje się, że szoruję dolną osłoną silnika, której puściło mocowanie....
dziwny zbieg okoliczności ale czy jedno z drugim może mieć związek... przez chwilę miałem wrażenie, że czuję dziwny zapach z nawiewu...który potem ustąpił...
czy możliwe że przy odczepieniu osłony, gdzieś intensywnie chlapnęło i stąd cała sytuacja? jak i za co się zabrać?