Witam posiadam ogromny problem ja jestem załamany a mechanik rozkłada bezradnie ręce, a mianowicie opisze swój problem dokładnie i od początku: Alfa 166 2.4jtd 136km/100kw 1999r skrzynia 6 biegowa
Pewnego pięknego dnia przy ruszaniu wyskoczył pierwszy bieg wraz z obudową skrzyni odpadła cała dupka...
ok kupiłem drugą skrzynie też 6 biegowa i przy okazji mechanik zaproponaował nabicie okladziny na sprzeglo, gdyz stare byly juz slabe
no ok odebralem autko przejechałem 600 km autko staneło, linka i na hol do mechanika rozebral, okazlo sie ze urwyaly sie nity na sloneczku...
Zly kupilem nowe sprzeglo(tarcza docisk łozysko oporowe) odebralem autko przejechałem 50km znowu to samo linka hol, rozberal mechanik urwane nity na sloneczku... mysle sobie no cos zle sklada ten moj mechanik
, przetrzepalem interent i okoazło sie ze on wciskał lozysko oporowe w docisk a poznej celowal skrzynia zeby wskoczyklo na widełki, kazałem mu wlozyc lozysko oporowe na widełki wlozyc skrzynie i zespolic lozysko z dociskiem...
ok zabrał sprzegło do firmy nabili nowe nity i złoyzł tak jak mu kazałem... przejachałem 140km znowu to samo... ja jestem załamany a mechanik nie malo dostal zawału prosze o jakies rady dlaczego tak sie dzieje
co do skrzyni tej co kupilem to biegi wchodza elgancko nic nie wyskakuje ani nie zgrzyta nie czuc tez oporu podczas jazdy... mechanik mi powiedzial ze walek w niej jest prosty i raczej nie ma defektu i stawia na dwumase...
nie chce sie pchac w dodatkowe koszty tak na czuja bo moze to to... wie ktos o co moze chodzic dlaczego scina te nity na sloneczku? prosze o jakies rady. dodam ze na 6 biegu jak wdusi sie gaz do konca to autko przyspiesza ale wpada w takie turbulencje... na starej skrzyni bylo tak samo..