Witam wszystkich,
moja Alfa stała w garażu przez 5 dni i dziś nie mogłem jej otworzyć ani "z pilota", ani "z klucza". Diody od alarmu się świecą, ale auto nie reaguje w żaden sposób. Bateria w kluczu raczej w porządku. W innym wypadku chyba otworzyłbym Alfę kluczem. Akumulator miałem dość słaby, ale czy mógł paść w dodatniej temperaturze garażu skoro odpalałem go po kilku godzinach na przymrozku.
Jak dostać się do auta? Co to może być? Czy jednak akumulator?
Pozdrawiam!