Witam wszystkich użytkowników forum.Nazywam się Sebastian, mam 24 lata, mieszkam we Wrocławiu od 2 lat, pochodzę ze Stalowej Woli.
W Alfach zakochałem się jeszcze jako młody chłopak, model w którym się zakochałem to AR 156...
Było to jakieś 10 lat temu. Od wtedy chciałem mieć Alfę.
Marzenie spełniłem stosunkowo niedawno bo w styczniu tego roku, kupiłem AR 156 1.9 JTD z 1999 roku - mój ostatni i najlepszy samochód jaki w życiu miałem, a miałem ich sporo (Citroen AX 1.6 benzyna - po swapie z Xsary silnik TU5JP) i 1.4 diesel, Volvo 440 1.8 gaz, Fiat Siena 1.6 16v benzyna, WV Polo 1.0 benzyna, Daewoo Lanos 1.4 gaz). Teraz marzę o AR 159 - i tutaj zaczyna się moje pytanie do Was drodzy forumowicze - całkiem przypadkowo natknąłem się na mieście na AR 159 SW - właściciel był przy aucie, z głupa poprosiłem o możliwość oglądnięcia, wytłumaczyłem że szukam takiego auta, okazało się że to lekarz (ja jestem ratownikiem medycznym) porozmawialiśmy i okazało się że Alfa jest do sprzedania - rocznik auta to 08', 1.9 JTDm 150 koni, sprowadzony z NL w wieku 3 lat - kupiony od firmy ubezpieczeniowej - od tamtej pory jeździł nią tylko lekarz, przy przebiegu 120 tys. km. wymieniono kompletny rozrząd w serwisie ASO, auto jest po gradobiciu które do dzisiaj nie zostało zrobione (właścicielowi to nie przeszkadzało). Gradobicie widać na całym dachu, trochę na błotnikach z przodu, można dopatrzyć się 3-4 kropek na drzwiach, była tez obita maska ale po ostatnim "pocałunku" z innym autem przed światłami na rondzie została wymieniona na nową (kolizja była w kwietniu b.r.), AR 'zgubiła' wtedy 'rzęsę' z lewych reflektorów, zaczepy od prawych reflektorów zostały uszkodzone, aczkolwiek zostały sklejone i w AR siedzą oryginalne reflektory. Około miesiąc temu właściciel niefortunnie cofając uderzył tylnym zderzakiem w słupek w wyniku czego tylny zderzak jest wgnieciony na wysokości rejestracji z prawej strony. Jest również szkoda parkingowa na tylnym prawym zderzaku - przytarty lakier, lakier na oryginalnych alufelgach rozmiar 17' łuszczy się lakier bo jeździły w zimę, naklejka z nazwiskiem projektanta odkleja się z lewej strony...
Ogólnie auto w tej chwili nie wygląda za ciekawie - przynajmniej z zewnątrz...
Na pierwszy rzut oka nie wygląda to dobrze, aczkolwiek ma to moim zdaniem swego rodzaju plusy - nikt nie picował auta do sprzedaży, nie było nigdzie wystawione, nie było nigdy lakierowane, Pan Doktor nie bawił się w żadne kręcenie liczników itp., pod maska jest zdrowy dzwonek z prawdziwym przebiegiem 176 700 km., akumulator z XII 2014, nowe świece żarowe z nowym modułem, zaślepiony EGR, auto jeździ na oleju Mobil1 5w30 syntetyk, filtry wraz z filtrem kabinowym zmienione w maju b.r., nowe klocki i tarcze z tyłu. AR ma na wyposażeniu wszystkie bajery z wersji Distinctive, czerwoną skórę, nawigacje z odtwarzaczem Pioniera, w bagażniku jest subwoofer Pioniera ze zmieniarką. Środek auta jest zadbany, do skór nie można się przyczepić.
Klima jest nabita i odgrzybiona.
Teraz czas na pytanie - czy warto ją kupić?
Podaje VIN auta, może ktoś może mi go rozkodować ? Ja próbowałem to rozkodowywało go w taki sposób że to sedan, na innej stronie że jest z 07' roku.
VIN - ZAR93900007152772
Cena to ok. 20 tys. zł.
Zdjęcia:
Proszę o pomoc i doradźcie mi, czy warto kupić tę Alfę.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i Alfaholików.
Seba.