Witam,
Nurtuje mnie od pewnego czasu jedna rzecz- kopcenie w 2.4 20v. Zastanawiam się czy ten silnik tak ciężko utrzymywać w idealnej kondycji, czy też jego taka natura. Obecnie posiadam w rodzinie 166 2.4 10v 140 CV, kumpel ma Lancie Lybre 2.4 10v 136 CV i nigdy nie zauważyłem kopcenia z tych silników pomimo ich ogromnych przebiegów. Zdaję sobie sprawę że samochód może mieć 1000000 km a może być w idealnym stanie, jednak podążając tym tokiem rozumowania to większe prawdopodobieństwo "zasmolenia" sadzą jest w turbo gnojówce która ma 500k km przebiegu niż w tej która ma 200k km. Jeśli chodzi o 20v to kilka sztuk widziałem, kilkoma jechałem, sam posiadałem w 156 FL i kopcenia podczas jazdy nie widziałem (raz tylko jak miałem pęknięty rezonator powietrza) i w większości 20v sprawnych, dobrze utrzymanych też nie widziałem podczas jazdy dymienia , ale nie spotkałem jeszcze żadnego 20v które na jałowym podczas przegazowania nie zapie***liło na czarno. Ten silnik tak ma ? Czy coś jest nie tak ? Ja u Siebie miałem idealne korekty na wtryskach, fabrycznie nowe Turbo wraz z wszystkimi przewodami, nowy overboost, porządną oliwę LM 5W-40 Diesel Synthoil, ubytków oleju nie widziałem żadnych, ogarnięty EGR wraz z kolektorem ssącym, wszystkie "rurki" szczelne a i tak podczas przegazowania na jałowym był czarny bąk.
Jakie są Wasze spostrzeżenia ? Jak z trwałością 2.4 w 159 ? Czy JTDm ma prawo kopcić ?
Jak w 166 na jałowym depnę to jest tak jak w benzynie- czyli nic, zero dymu.
Męczy mnie to bo zastanawiam się nad 159 2.4 i chciałbym wiedzieć jak to w praniu wygląda.