Marka:
Alfa Romeo
VIN:
ZAR93600000049949
Model:
166
Silnik
2.5 V6 24V
Rocznik:
2000
Miejscowość:
Lublin
Nazwa komisu:
-
Link do ogłoszenia:
http://otomoto.pl/oferta/alfa-romeo-...tml#328fd66d33
Treść:
Witam,
Od niedługiego czasu zamarzyła mi się Alfa Romeo 166, a jak wiadomo, ciężko egzemplarz, w który nie trzeba władować na starcie drugie tyle.
Postanowiłem zapytać o wasze zdanie, mam nadzieje, że z miłą chęcią podzielicie się ze mną swoimi opiniami.
Przechodząc do sedna: znalazłem ten egzemplarz, dokładnie taki jakiego szukam, benzynka (planuje montaż dobrej instalacji), duże, aluminiowe felgi, beżowa skóra... Po prostu dla mnie cudowny.
Lecz pomimo zakochania się w zdjęciach, zachowajmy zimną krew, bo jak wiadomo, Alfy kupuje się oczami, a wtedy można nieźle wpaść.
Drodzy forumowicze, czy ktoś z was mieszka może w pobliżu, a może nawet zna przedstawiony egzemplarz i mógłby wyrazić swoje spostrzeżenia i opinię o danym modelu?
Niestety mieszkam prawie 600 km dalej i nie mam możliwości od tak wpaść i obejrzeć dany egzemplarz...
Rozmawiałem ze sprzedawcą przez tel., powiedział, ze jeździ do Danii i co pół roku zmienia auto, bo znajduje jakieś inne, które mu się podoba i bierze je, więc to drugie, które ma sprzedaje. Teraz ma podobno jakieś Renault Lagunę II z 70k przebiegiem, ale pewnie będzie je zmieniał, bo przyzwyczaił się do silnika 2.5L.
Patrząc po zdjęciach zauważyłem opadniętą klapę bezpieczników.
Zauważam też wygięte do góry blachy pod reflektorami z tyłu nad tylnym zderzakiem. Może to tylko odbicie i zdjęcie tak wyszło.
Felgi ma piękne, ale 166-tka takich nie wypuszczała, więc pewnie są od 159, lub innego modelu. Czy pasują? Czy nie biją lub nie sprawiają kłopotów w tym modelu?
Rozmawiałem ze sprzedającym i powiedział, że miał jakąś przygodę ale wyklepał.
Może być stłuczone i klepane, nawet niewielka ilość szpachli niech będzie, nie jestem wybredny. Z resztą to 15 - letnie auto w końcu./
Głównie chodzi mi o przebieg, czy prawdziwy. Czy z grubsza ze zdjęć widać, że może być z nim coś nie tak, czy trzeba go remontować (części mechaniczne).
To auto nie jest z żadnego komisu (domyślam się, bo tak wynika z rozmowy). Koleś mieszka gdzieś w Rudniku na końcu ulicy Dożynkowej i trzyma auto w garażu podobno. Żeby obejrzeć je, trzeba się z nim najpierw umówić, bo nie wiadomo czy jest czy go nie ma w domu.
Zapisałem sobię w notatniku rozmowę ze sprzedającym przez telefon:
Mowi ze jak brał auto, to było od spodu obsmarowane czymś i nie wiedział co to jest. Dowiedzial sie, ze w Dani jest taka firma konserwująca
podwozie aut i jest nawet jakaś nalepka gdzieś na szybie od tego chyba. Progi na łączeniach, gdzie są spawania nie ma korozji, ale jakiś lekki
nalot jest tylko. Na rantach drzwi w aucie gdzieś jakieś nieduże naleciałości rdzy są, ale w porównaniu do innych alf 166 przed liftowychjest naprawdę dobrze.
Jeśli chodzi o wydech to gdzieś tam na środku coś się dzieje, jakaś ruda bierze, ale nic się nie dzieje, nie daje żadnych objawów narazie, to nic nie robił.
Z takich rzeczy technicznych to tylko z tyłu 2 sprężyny do wymiany, powiedział że 100 zł jedna + 50 zł wymiana to łącznie 250 zł.
Auto kupił podobno za 8,5 tysiąca złotych, pojeździł nim pół roku i sprzedaje za 7,5, bo jakby dał więcej to nie wie, czy by sprzedał je w ogóle, bo takie ceny dyktuje rynek.
Ta klapa od bezpieczników opadnięta, bo zatrzask poszedł. Ale mówi, że jakoś podkleił ten zatrzask i sie wpasowało i jest ok teraz.
Podłokietnik jest wytarty, Mieszek od gałki do zmiany biegów był czarny, ale wymienił na taki jasny. Jest jaśniejszy, bo nie trafił w kolor.
felgi są od innego auta, chyba od 159, ale fajnie się jeździ, nie ma żadnego bicia itp.
To auto średnio mu pali 12-13 litrów. Ale powiedział że jakby się postarać można wykręcić 15 a nawet 18 i 19 L
Mówi ze miał jakąś przygodę (stłuczkę, czy wypadek) ale żadnej szpachli nie nakładał, wszystko wyklepał i zrobił, jak chce to mogę z miernikiem przyjechać i sprawdzić.
Jeśli ktoś ma blisko do Lublina Rudnik ul. Dożynkowa i ma czas i dobrą wolę, byłbym przeszczęśliwy gdyby mógł obadać temat dla mnie i sprawdzić czy deklaracje sprzedającego są zgodne z prawdą. Koleś młody, rozmowny, da się z nim porozmawiać, nie ma nic przeciwko miernikom lakieru ani przeciwko jeździe testowej.
Pomożecie?
Pozdrawiam,
Daniel.