Witam
Mam następujący problem. Nie dalej jak w piątek miałem wrażenie, że prawe koło coś trzyma, tak jakby klocki nie odeszły. Dodam, że felga była ciepła więc byłem pewny, że to klocki trzymają. Na drugi dzień auto w górę, kręcę kołem i wszystko ok, tak jak ma być. Zostawiłem temat. Nie miałem okazji nigdzie jechać wczoraj, ale dzisiaj musiałem podskoczyć do sklepu. Przejechałem ok. 6 km. Odjeżdżając ze sklepu czuję, że znowu koło trzyma, lecz zdecydowanie mocniej. I co zrobić. Do domu miałem ok. 3 km więc nic mi nie zostało jak jakoś zajechać. opór był dosyć duży. Jakoś udało dojechać się na miejsce. Po zajechaniu tarcza i felga rozgrzana i trochę się dymiło. Zostawiłem żeby wszystko ostygło. Wsiadłem teraz do samochodu i oczywiście jak w poprzednim przypadku hamulec puścił nic nie trzyma, ale w tym przypadku pedał hamulca trzeba dosyć wcisnąć w podłogę żeby dobrze zahamować. Dodam, że tarcze jak i klocki były wymieniane w lipcu, aha i ta rozgrzana tarcza zrobiła się na rancie taka jasno rudawa

panowie co robić, w czym szukać problemu, może oddać do serwisu bo teraz to już nie wiem co robić. liczę na pomoc.