Witam,
Panie i Panowie mam ogromną prośbę o pilną pomoc. Dojeżdżałem dzisiaj do domu z pracy i zwalniając przed czerwonym światłem straciłem wspomaganie i włączyła mi się kontrolka o braku ładowania akumulatora.
Dojechałem jeszcze ok 2 kilometrów na parking przed domem, otworzyłem maskę i zobaczyłem luźny pasek. Wyciągnąłem go i okazało się, że nie zerwał się, ale spadł. Jest jednak lekko ścięty z jednej strony.
Chciałem podjechać do mechanika (ok. 17 kilometrów). Akumulator mam dobry. Był przed zimą sprawdzany. Czy dam rady dojechać bez ładowania taką odległość? I jeszcze pytanie czy pompa wody jest napędzana tym paskiem? Przez te dwa kilometry od świateł do parkingu temperatura nie wzrosła. Nie chcę zatrzeć silnika.
Bardzo proszę o informację. Boję się zakładać ten lekko ścięty pasek, ponieważ coś było przyczyną, że spadł. Tym bardzie przy dość wolnej jeździe w mieście.
Wolę, żeby mój mechanik na to zerknął.
Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam