Witam.
Po gruntownym praniu wnętrza samochodu (całość tapicerki + obicie dolne i górne) i ostatecznym montażu foteli wydaje mi się, że coś sknociłem. Od razu mówię, że nie wsadzałem foteli pod prysznic... były tylko pienione opryskiwaczem z odpowiednimi płynami i zbierana piana ręcznikami. Pali mi się taka kontrolka:
(www/http) screenshooter.net/102783460/xryomik
Paliła się gdy miałem wykręcony fotel pasażera, myślałem że to przez to, ale teraz mam obydwa i pali się normalnie podczas jazdy, gdy mam zapięte pasy i jadę sam. Jestem w 100% pewny że wszystko dobrze skręciłem, nie zostało mi części ani nic takiego. Macie jakieś sugestie od czego zacząć szukanie rozwiązania? Mam pod fotelami kable w żółtej otulinie, oba są prawidłowo podpięte.
W samochodzie jest podobny czujnik, ale działa dopiero gdy na fotel zadziała obciążenie docisku ok. 15kg. Nie sprawdziłem u siebie tylko jednej rzeczy, którą zrobię już jutro, jak mi słoneczko się pokaże (bo ochota wróci), czy kontrolka będzie się paliła gdy zapnę oba pasy przednie do zamków.