Witajcie na koniec roku.
Przeszedłem dość skomplikowaną drogę motoryzacyjną (10 kompletnie różnych aut w 10 lat) i dziś udało mi się nabyć drogą kupna moją pierwszą Alfę. Po paru godzinach jeżdżenia bez celu, mam niejasne wrażenie, że nie ostatnią ;-) Ofiara to 156 2.5. Po wspomnianych godzinach jazdy mam dziwne przeczucie, że ma dość skomplikowaną historię blacharsko-mechaniczną. No cóż, różnie bywało - jak na kwiatki jakie mi się trafiały, jest nieźle poskładana :-P
Forum czytam od kilku dni by dowiedzieć się, czy pomysł zakupu jest sensowny. Dzięki Wam wiedziałem na co zwrócić większą uwagę.
Pozdrawiam i szczęśliwego! :-)