Alfa Romeo 156 FL

[Slingy]

Siemanko!
Słowem wstępu.
Za jakiś czas planuję zmienić samochód na Alfę 156 po face liftingu uzbrojoną w 2 litrowy silnik JTS.
W internecie krąży bardzo wiele opinii na temat wybranego modelu.
Wiem, że temat był poruszany wielokrotnie, ale uważam go za niewyczerpany.
Przechodząc do sedna - znam podstawowe wady silnika, jednak mam kilka innych pytań.
Samochód nietuzinkowy, piękny, dynamiczny i stosunkowo tani jak na oferowane wyposażenie. Rodzi się pytanie skąd takie ceny? Czy jest to faktycznie nieudana konstrukcja?
Silniki - jak to z nimi w końcu jest? Jedni mówią, że są genialne, wyprzedzają konkurencję o dwa kroki, natomiast inni krytykują i wytykają liczne wady.
Serwis - ile kosztuje i jak często jeździcie swoimi włoszkami do warsztatów?
Spalanie? Słyszałem, że jest oszczędny jak na 2 litry. Mieszkam w Warszawie, więc może ktoś mi powiedzieć jak to wychodzi w praktyce?
Blachy - Już raz walczyłem ze rdzą i nie mam zamiaru ponownie toczyć tej walki. Mocno gniją?

Na samochód mam +/- 10 tysięcy złotych. Idealny egzemplarz jest w full opcji, kolor grafitowy, jasna skóra w środku. Oczywiście sedan. Roczniki poliftowe (wewnątrz i zewnątrz). Interesuje mnie tylko benzyna. Docelowo silnik 2 litrowy, chyba, że ktoś mnie przekona do dwuipół litrowej V6

Pozdrawiam

[GMB_156]

Posiadam co prawda wersję z dieslem ale co nieco się wypowiem Jeśli chodzi o rdzę to absolutnie nie musisz się martwić. Blachy we wszystkich FL są w ocynku. Moja 156 rocznik 2003 nigdy nie była garażowana i nie znajdziesz na niej grama "rudej". Samochód prowadzi się rewelacyjnie ale niestety elementy zawieszenie dostają ostro w kość na naszych drogach. Musisz być przygotowany, że górne przednie wahacze (klasyka) prędzej czy później się odezwą. Wtedy czeka Cię wymiana na TRW albo oryginały. Na tym nie ma co oszczędzać, inaczej po 10 000km znowu dadzą o sobie znać I to według mnie chyba największa wada modelu jako takiego (bez rozróżnienia na wersje silnikowe). Poza tym wnętrze lubi sobie poskrzypieć ale same materiały mają bardzo przystępną trwałość.
Skąd biorą się takie ceny? Głównie dzięki stereotypom i ludziom, którzy te stereotypy potwierdzają kupując samochód na którego utrzymanie ich nie stać. Dzięki temu my możemy cieszyć się tymi świetnymi autkami za dobre pieniądze Za około 10 tys. powinieneś coś znaleźć ale dobrze gdybyś miał jeszcze ze 3 na ewentualne poprawki. Ludziska zaniedbują niektóre sprawy właśnie ze względu na dosyć kosztowny serwis w stosunku do wyjściowej niskiej ceny samochodu

[Slingy]

A mogę się zapytać ile dałeś za swoją Alfę? No i ile kosztuje taka zawiecha. Cóż, problem stukającego zawieszenia nie jest mi obcy. Mój obecny samochód dosyć głośno się upomina o serwis

[kikoks]

ja za moją 2004r sportwagon w dieslu dałem 9tys + koszty rejestracji (kupowałem w grudniu) Wymieniłem oleje, filtry, opony, rozrząd więc dajmy na to że wrzuciłem te 1200zł. I póki co wszystko gra

I mam piękne, dynamiczne autko za trochę ponad 10k nic tylko się cieszyć, że ludzie nie chcą kupować Belli

[Slingy]

No to super! Teraz pytanie co z tym nieszczęsnym JTS. Palace się checki, nagary itd. Ktoś kto ma benzyne może potwierdzić?

[schab]

Jestem posiadaczem Alfy 156 z JTS 2,0 od prawie 2 lat. Kupiona ze 100% przebiegiem 129 tys. , ja już dołożyłem kolejne 35 tys. Problemów brak . Zaraz po kupnie wymieniłem wszystkie wahacze z przodu , wszystkie amory i wszystkie sprężyny. Wahacze "no name" , amory też . Do tej pory jest ok. Jedynie od niedawna zaczęły stukać łączniki stabilizatorów.
Spalanie - dla mnie akceptowalne : przy bardzo agresywnej jeździe - 12l , przy spokojnej - bez problemów da się zmieścić w 10. Na trasie podobnie - przy jeździe z butem w podłodze - 12, przy bardzo oszczędnej nawet 7,5!!! Tyle spaliła mi na trasie blisko 400 km, ze stałą prędkością 110 - 115 , po drogach szybkiego ruchu i autostradach.
Minus - przy agresywnej jeździe "łyka" ~1 l oleju na 1000 , przy spokojniejszej - poniżej 0,5.

[Slingy]

Łoł, litr? To mój focus z walniętymi uszczelniaczami tyle nie bierze . Ale jeżeli chodzi o spalanie to super sprawa. Mało który samochód pali 12 litrów przy ostrym butowaniu. A pamiętasz może ile zapłaciłeś za serwis zawiechy? To dla mnie mega istotne, bo już jedna skarbonkę sobie sprawiłem, więc wolę uniknąć drugiej takiej przygody

[Mhaler172]

najczsciej padają gumki na drązku stabilizatora ja załozyłem poliuretytana i spokuj mam

[schab]

A pamiętasz może ile zapłaciłeś za serwis zawiechy?

Części kosztowały mnie poniżej 1 tys. Robocizna -własna .

[GMB_156]

Trochę straszycie kolegę, a właściwie jedyny element zawieszenia, który zużywa się szybciej niż w przeciętnym "dupowozie" to górne przednie wahacze

najczsciej padają gumki na drązku stabilizatora ja załozyłem poliuretytana i spokuj mam

Ja mam wszędzie poliuretany i skrzypienie doprowadza mnie czasem na skraj szaleństwa