Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 14

Temat: Poważny dylemat - robić, czy sprzedać [langtitle=nt]Alfa[/langtitle] 159 2.4 jtdm

  1. #1
    Użytkownik Świeżak Avatar flix
    Dołączył
    05 2014
    Mieszka w
    Warszawa
    Auto
    Giulia Veloce
    Postów
    27

    Domyślnie Poważny dylemat - robić, czy sprzedać [langtitle=nt]Alfa[/langtitle] 159 2.4 jtdm

    Drodzy,
    Chciałbym Was pięknie prosić o opinię w poniższej sprawie. Sam już straciłem trochę głowę i rozważam różne opcje.
    Temat wygląda tak, że aktualnie posiadam Alfę 159 2.4 jtdm z 2007 roku, polski salon, jestem drugim właścicielem, nalatane około 146,000 km i wszystko potwierdzone książkami, wpisami w badaniach technicznych itd.
    W tamtym roku wymieniłem rozrząd (może z 10,000 km zrobiłem), wywalone klapy, EGR, po przygodzie z przedmiotem, który spadł z ciężarówki wymieniłem z ubezpieczenia maskę. Zrobione filtry i oleje w tym roku. Generalnie samochód w b. dobrym stanie technicznym i jeżdżę nim bez problemu na codzień. Jednak mam wrażenie, że pojawiają się symptomy sprzęgła/dwumasy (dosyć mały zakres pracy sprzęgła, metaliczne stuki na zimnym, drżenie sprzęgła po lekkim dociśnięciu) plus pojawił się problem wibracji podczas jazdy a szczególnie przy hamowaniu (tu rozważam wiele opcji, przeguby, łożyska, magiel?). Dosyć pedantycznie podchodzę do samochodu, więc jak narazie nie są to bardzo uciążliwe znaki, ale psują mi frajdę z jazdy. Wymieniałem tarcze, wyważałem koła i wiele to nie pomogło. Może na chwilę, ale zaraz znowu wróciło. Kolejnym problemem, który ostatnio zauważyłem to mealiczne stuki na poprzecznych nierównościach typu ,,leżący policjanci”, albo takie pochylone krawężniki, czy nawet zwykłe przy parkowaniu. Przy większej prędkości wjazdu coś wali jak młotkiem jakby za konsolą i przy czasami przy kole – poduszki silnika do wymiany?
    Trochę przeraża zakres prac i nachodzą mnie myśli, co bardziej opłaca mi się zrobić. Czy szukać kupca, dołożyć jakieś 10/15 k i kupić coś nowszego, czy warsztatować (pytanie ile może to łącznie wynieść, obstawiam, że nie mniej jak 4500 zł). Za sprzedażą przemawia to, że z roku na rok sprzedać diesla będzie coraz ciężej. A za naprawą to, że znam już dobrze auto, jest zaufane, ma autentyczny przebieg, ładny stan wewnątrz, lakier też ok, ostatnio zabezpieczyłem dodatkowo progi i podłogę. Jeśli wszystko bym zrobił to pewnie pojeździłbym jeszcze ze 2 lata.
    Sory za długiego posta, ale liczę na konstruktywną dyskusję Dzięki!

  2. #2
    Użytkownik Znawca Avatar olo_84
    Dołączył
    06 2013
    Auto
    Alfa 159 16V 150KM Distinsive SW 2006
    Postów
    1,850

    Domyślnie

    Jeśli Ci się już znudziło to sprzedaj tak jak stoi

    Wysłane z mojego E6553 przy użyciu Tapatalka
    EGR - OFF
    klapki - OUT
    DPF - ON

  3. #3
    Użytkownik Maniak resoraków Avatar Klonek
    Dołączył
    08 2015
    Auto
    159 2.0 JTDm
    Postów
    887

    Domyślnie

    Jak Ci się auto podoba i je znasz, to na pewno bym nie zmieniał.
    Dokładając 10-15k, wcale nie oznacza, że wyjdziesz na swoje...

  4. #4
    Użytkownik Fachowiec Avatar slavol
    Dołączył
    06 2008
    Mieszka w
    Chodzież
    Auto
    Ford
    Postów
    2,191

    Domyślnie

    A przy sprzedaży "jak stoi" też tak ładnie opiszesz niedomagania?
    Opchnij parcha jakiemuś naiwniakowi, co będziesz samochód naprawiał.
    Nie rozumiem podejścia, dołożysz 10 kzł, pojeździsz ze 2 lata a jak coś będzie wychodzić (a będzie) to jeśli jesteś uczciwy stracisz 20 kzł. Za takie pieniądze można bujać się bezstresowo swoim dobrze poznanym wozidłem 10 lat - serwisując go jak należy.
    Mustang 2012 3.7 V6 , na razie musi wystarczyć...

  5. #5
    Użytkownik Świeżak
    Dołączył
    07 2016
    Mieszka w
    Gliwice
    Auto
    Alfa Romeo 159 2.0jtdM
    Postów
    246

    Domyślnie

    Są to rzeczy eksploatacyjne, jak taką dwumase zmienisz to będziesz miał spokój na wieeeele km więc ja na twoim miejscu bym nie zmieniał auta, no chyba że ci się juz 159 znudziła to wtedy ok.

  6. #6
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    04 2017
    Auto
    Alfa romeo
    Postów
    840

    Domyślnie

    Tak jak powyżej.
    Może się okazać, że obecny właściciel nowo zakupionego pojazdu ma takie samo podejście... "robić naprawę, czy sprzedać naiwniakowi i kupić inne?"
    Jeśli wystawisz na Allegro i opiszesz uczciwie, to nikt tego za rozsądne pieniądze nie kupi. Prywatny kupujący uzna, że za duży wkład finansowy na początek, a handlarz będzie chciał za 60% tego co wystawisz. Jeśli nie opiszesz, to ryzykujesz, że kupi ktoś kto liznął prawo i udowodni ci, że zataiłeś przed nim faktyczny stan auta. Wtedy albo będziesz musiał oddać mu pieniądze, albo usunąć wadę. Zapis w umowie: "kupujący zna stan techniczny auta" jest nic nie warty. O ile kupujący nie jest mechanikiem samochodowym zakłada się, że nie był on w stanie stwierdzić wad, a sam zapis zahacza o klauzulę niedozwoloną.

    Podsumowując - ja bym robił. Na sprzedaży możesz stracić jeszcze więcej. No chyba, że ci się znudziło.

  7. #7
    Użytkownik Świeżak Avatar pawel_159
    Dołączył
    01 2016
    Mieszka w
    Wawa
    Auto
    Giulia Veloce Q4
    Postów
    138

    Domyślnie

    Jak udowodnić w sądzie, że sprzedający zataił w 10-letnim aucie, że kończy się 2-masa? Sprzedający takie auto musi być mechanikiem lub tuż przed sprzedażą powinien oddać auto na pełen serwis?

  8. #8
    Użytkownik Świeżak
    Dołączył
    12 2016
    Mieszka w
    Lublin
    Auto
    AR 159 1,9 Jtdm 150 km
    Postów
    123

    Domyślnie

    jak będziesz miał naprawy w sumie eksploatacyjne na dokumentach i fakturach to i odpowiednią cenę uzyskasz przy sprzedaży auta, fakt może będziesz sprzedawał dłużej ale ktoś rozsądny i znający temat się trafi. Oczywiście jak nie doliczysz do ceny auta 100 % inwestycji w eksploatację bo z ceną można przesadzić. Dopieszczone pedantycznie ładne Alfy 159 się sprzedają dosyć szybko .Ale wiadomo kupujący budżet mają 15 k a chcieli by 2,4 w wersji ti z zrobionym dwumasem, turbo i po wymianie filtrów i rozrządu i czepiają się każdej ryski w 10 letnim aucie, na koniec ci powie że i tak jeszcze zatankuj do pełna. . Każde używane auto musi mieć jakiś wkład,a jak będziesz miał coś wyraźnie tłukącego to kupujący pojedzie na serwis i zrobi listę taką że jeszcze będziesz musiał dopłacić bo ceny będą jak z ASO i lista potencjalnych napraw 3 x dłuższa niż to co naprawdę trzeba zrobić. Najpierw zdiagnozuj dobrze auto później decyduj co dalej.

  9. #9
    Użytkownik Romeo
    Dołączył
    04 2017
    Auto
    Alfa romeo
    Postów
    840

    Domyślnie

    Sprzedający takie auto musi być mechanikiem lub tuż przed sprzedażą powinien oddać auto na pełen serwis?
    To zależy. Jeśli deklaruje, że auto jest bez wkładu finansowego, to należy domniemywać, że wie co mówi. Inaczej wprowadza w błąd kupującego. To nie handlarz który może się wykręcić, że auto jeszcze ciepłe, a on go nie zna, bo kupił trzy dni temu.
    Rzeczoznawca wypowie się, czy stan techniczny auta wskazywał na uszkodzoną dwumasę i czy użytkownik mógł o tym fakcie wiedzieć - bo np. coś na to wskazywało. Często użytkowników gubią fora internetowe. Myślą, że jak konto jest anonimowe, to nie da się dojść do kogo należy. Proszą o sprawdzenie VIN, potem kupują, chwalą się autem, dopytują o usterki, potem powstaje temat taki jak ten i fura leci na Otomoto. Oczywiście wszystko cacy, dopieszczona, bez wkładu finansowego, nic nie puka nic nie stuka.

    Kiedyś było Astry G z silnikami 2.0 DTI. Tam czasem padała pompa wtryskowa Bosch VP 44. Doraźna naprawa, na tzw. chwilę, polegała na wymianie jakiegoś tranzystora. Pompa pracowała później przez 100, 500 czasem kilka tys km i padała do reszty. Naprawa, na owe czasy, to około 4 000 zł - przy cenach samochodu oscylujących w okolicach 15 000 zł. Wiec jak pompa padała, za kilka stów użytkownik wymieniał ten tranzystor u jakiegoś speca od mechatroniki, cofał licznik na 150 000 km, Plack, odkurzanie, polerka i na Otomoto. Ktoś to kupował, a po tygodniu padała mu pompa. Sprzedający olewał, bo on przecież nic nie wie, skąd miał wiedzieć, nie zna się, nie orientuje, a zresztą w umowie jest, żeś sie pan zapoznał. No i wielu zagryzło wargi, wywaliło te kilka kafli na naprawę, ale niektórzy poszli do sądu. I w kilku przypadkach dało się udowodnić, że doszło do ingerencji w układ sterowania, pozwalającej na chwilowe podtrzymanie prawidłowej pracy pompy. Ponieważ poprzedni właściciel użytkował auto kilka lat, nie dał rady się wykręcić. Można zwalać na serwis, ale nie ma rachunków ani faktur za naprawę. Więc finalnie sąd przyklepał, że sprzedający zataił wiedzę o wadzie i nakazał albo zwrócić pieniądze, albo wyeliminować usterkę.

    Przede wszystkim trzeba wiedzieć jaką moc mają określone deklaracje.

  10. #10
    Użytkownik Znawca Avatar quba
    Dołączył
    06 2015
    Auto
    Alfa - 159 2,4 BMW 335ix, Mazda MX-5
    Postów
    1,730

    Domyślnie

    dpar w jednym tekście sam sobie zaprzeczasz. Nie udowodnisz w sądzie, że sprzedawca nie powiedział ci o zużytym sprzęgle ponieważ to sprzęgło da się sprawdzić w czasie jazdy próbnej. Co innego zatajenie czyli wspomniana przez Ciebie doraźna naprawa, polepienie dwumasy poxiliną czy motodoktor w silniku. W przypadku fabrycznego zużytego sprzęgła sąd będzie po stronie sprzedawcy.
    Gdy Alfa stoi w serwisie gdzie jest Romeo? Szuka części...

Podobne wątki

  1. Odpowiedzi: 8
    Ostatni post / autor: 20-08-2017, 21:26
  2. [langtitle=nt]Alfa[/langtitle] 159 1.9 JTDm Augustów
    Utworzone przez Hank Moody w dziale Kupić - nie kupić? Auta z ogłoszeń
    Odpowiedzi: 0
    Ostatni post / autor: 06-06-2017, 06:34

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory