Od pewnego czasu obserwowałem nieco słabszą reakcję na naciśniecie hamulca oraz nienaturalne zużycie przednich tarcz hamulcowych objawiające się niejednorodną barwą powierzchni współpracujacych z klockami. Powierzchnie robocze tarcz posiadają odcień od białego do lekko niebieskiego. Wnioskuję, że tarcze nieco się przegrzały jednak tragedii nie ma. Na pewno nie są pokrzywione ani popękane - ba powiedziałbym, że są nawet bardziej gładkie niż powinny. Podczas normalnej jazdy koło się raczej nie nagrzewa od tarczy - no chyba, że mocniej przyhamuję. Gdy podniosę auto na lewarku i zakręcę kołem - kręci się ono swobodnie, jednak wyczuwalne są minimalne opory spowodowane tarciem się tarczy o klocki hamulcowe.
Przeczyściłem ostatnio powiechchnie jarzma w które wsuwa się klocki hamulcowe, wymieniłem prowadnice zacisku hamulcowego oraz odpowietrzyłem układ. Jest lepiej - klocki swobodnie przesuwają się w jarzmie, zaś reakcja na naciśnięcie hamulca jest zdecydowanie bardziej mocniejsza. Nadal, jednak po podniesieniu auta na lewarku wyczuwam minimalne opory spowodowane tarciem się tarczy o klocki hamulcowe. Domyślam się, że jest to wina tłoczka w zacisku hamulcowym, który wprawdzie odpuszcza po zwolnieniu hamulca, jednak się nie odbija tak, jak powinien.
Chciałbym zregenerować zacisk, może nawet pomalować. Czy koś z Was rozbierał już tłoczek w zacisku hamulcowym? Na co zwrócić uwagę? Jaki zestaw naprawczy "gumek" kupić?