Witam,
Mam taką sytuację, Alfa gasiła się idealnie gładko, no cudownie po prostu. Pojechałem do mechanika na sprawdzenie techniczne auta, wykrył pare kwestii, zleciłem ogarnięcie. Po odebraniu auta, każde jego gaszenie sprowadza się już nie do delikatnego odczucia, a nieco bardziej odczuwalnego 'telepania'. Jednym z elementów 'naprawy' auta było wyłączenie (otwarcie) klapy gaszacej przepustnicy. Czy to o to chodzi? Teraz mam taką sytuację, że mogę spowrotem włączyć klapę, ale mechanik powiedział że raczej by tego nie robił, bo ona jest na takim etapie swojej żywotności, że mogę mieć czasami sytuację, że auto mi po prostu nie zapali przez klapę i laweta będzie konieczna (dlatego też zalecił jej wyłączenie na co się zgodziłem). Tak więc niechciałbym ryzykować ponownym otwarciem. Chciałbym to wymienić na nowe dla świętego spokoju oraz komfortu gaszenia - i teraz pytanie co trzeba wymienić by ta klapa była nowa (by auto mi się ładnie delikatnie gasiło), mechanik stwierdził, że caly koszt to ok 1-2tys bo samej tej klapy wymienić się nie da tylko coś tam więcej - tak to wygląda?
Z góry dziękuję za pomoc.
pozdrawiam
Radek