Hejże,
od jakiegoś czasu wariuje mi termostat w 1.8 MPI, raz że auto w okresie letnim osiąga optymalną temperaturę (90) po około 5-6km, dwa że spalanie trochę ma się na wyrost (12-13.5l na 7km dojazdach do pracy, może to zbyt krótki odcinek?), trzy że wskazówka temperatury cieczy potrafi spaść na sam dół po dłuższym postoju na odpalonym silniku (przy bezpostojowej lub krótkopostojowej jeździe trzyma 90C)
Podłączony przez ELM327, w car scannerze ECU wypluwa P0597 - thermostat heater control system, open circuit.
Czyli wychodzi na to że układ chodzi na pełnym obiegu z racji otwartego termostatu, który postanowił w takiej pozycji oddać żywota? Interesuje mnie też ta grzałka.
Oglądam te termostaty i nie wiem który wybrać, myślałem nad GMowskim oryginałem, nr kat. 55577072 (nie ma grzałki co podobno nie pomoże w pozbyciu się ww. błędu?) lub Wahlerem, nr kat. 4431.105D (tu sam nie wiem czy ma grzałkę)
Czy zwracać również uwagę na temperaturę pełnego otwarcia termostatu? Wahler i Oplowski GM przy 105C.
Liczę na coś plug&play, będę również chyba bawił się w płukankę układu (historia auta wskazuje na to że w układzie znajduje się sporo zmieszanych ze sobą marek, nie mając pewności czy spełniają te same parametry).
Polecacie przy okazji wymienić też obudowę tego ustrojstwa? Znając życie przy montażu/demontażu plastik się skruszy (taką ma podobno tendencję przy klępniętym termostacie)
Liczę że wymiana rozwiąże problem ubywającego płynu ze zbiorniczka, po ok. 400km mniej więcej muszę dolewać 250-500ml, wycieku niestety nie widać.