to ja krotko! jest zle
ja tez z alfa mialem do czynienia od niedawna bo juz po 430 km wyrzucila tlok. metaliczne stukanie pod pokrywa na pierwszym cylindrze. przejechalem z tym nie wiecej niz 10 km na autostradzie. resta to juz zmiana silnika (najpierw jeden z ta sama usterka pozniej drugi 1,8 ktory jeszcze dziala) z tym 1,8 tez mialem przeboje, bo gdy go kupowalem to go sluchalem i chodzil jak maslo, zalozylem do siebie odpalilem i metaliczny dzwiek ale wyraznie z glowicy, brak mocy i wkrecanie sie do 4 tys tylko. pojechalem do ASO wyszedl mechanik i odrazu mowi ze rozrzad przeskoczyl. no to mu zostawilem zeby ustawil. na jednym walku o bardzo duzo - o jakies 15 stopni (mysle ze ze 3 zemby) na drugim o jeden zab mniej. teraz auto chodzi.
wiec tak, jesli slyszysz stukanie z gory to powolutku na polowie pierwszego biegu na sprawdzenie rozrzadu, jesli bedzie dobrze to pewnie urwal Ci sie tlok albo pierscien albo cos tam jeszcze. ja tak naprawde nie wiem co sie u mnie urwalo bo tlok zostal gdzies na autostradzie razem z korbowodem.
jaka wyciagnalem nauczke?? jak jeszcze raz stuknie cokolwiek to tego sztrucla przerabiam na bude dla psa, a do tego czasu jezdze nie przekraczajac 3 tys, wzprzedzam jak kapelusznik, a jesli juz autostrada to go rozpedzam bez dodawania gazu.
i powiem jeszcze, ze jest to moj pierwszy samochod ktorego nie rozpedzilem do oporu... bo sie poprostu boje