Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 16

Temat: 2.0 TS - zgasł i nie chciał zapalić, potem metaliczny dźwięk silnika

  1. #1
    RONI
    Gość

    Domyślnie 2.0 TS - zgasł i nie chciał zapalić, potem metaliczny dźwięk silnika

    Dość niepokojące.
    Rano zapaliłem, silnik pochodził ze 2 minuty zanim ruszyłem (zawsze tak robię, nigdy nie ruszam na całkowicie zimnym), przejechałem 15 metrów i zgasł. Faktem jest paliwa nie było zbyt dużo, choć komp pokazywał 40 km. Wskaźnik paliwa tuż nad, ale nie dotykał jeszcze czerwonej kreski.
    Zbyt krótko jeżdżę tym autem by stwierdzić jak głęboka jest rezerwa, ale kiedyś komp pokazywał 18km i bez problemów wjechałem na stację.
    Pierwsze jednak co mi wpadło do głowy to paliwo, więc wlałem z kanistra najpierw 5 litrów. Próba startu i coś łapał ale nie zaskoczył. Kręciłem dość długo. Prawie wyczerpałem aku. Zostawiłem auto na ok 3 godziny. Wróciłem, wlałem kolejne 5 l paliwa. Zaskoczył za pierwszym razem, ale... no właśnie-czemu wcześniej 5 l nie wystarczyło do odpalenia? Kiedyś w 5-cio litrowym mercu czy 4 litrowej bmce gdy brakło paliwa wlałem 2-3 l z jakiejś butelki żeby dojechać do stacji i silnik uruchamiałem od razu.
    A może to nie kwestia paliwa tylko coś innego?

    I na koniec - po uruchomieniu dźwięk silnika był niepokojąco dziwny, czego wcześniej nie zauważyłem. Chodził równo i moc była ok ale tykał głośno (metalicznie) tak, jakby zawór klepał o pokrywę. Po ok. 10 min dźwięk ustał i wszystko w normie.
    Pojechałem, wlałem jeszcze 20 l dodatkowo, silnik pali normalnie. Jest ponad pół baku, więc jeśli sytuacja się powtórzy, kwestia paliwa wyeliminowana.
    A skoro tak, to co to może być???

    Pozdrawiam i dzięki wszystkim za wszelkie sugestie!

  2. #2
    Użytkownik Romeo Avatar RogerIZ28
    Dołączył
    10 2008
    Mieszka w
    Siemianowice Śląskie
    Auto
    Była piękna 156 1.8TS 2000r LPI
    Postów
    719

    Domyślnie

    Oj odnośnie jeżdżenia autem bez paliwa to bez komentarza, można było kupić tańsze auto, przecież szkoda pompy paliwa i wtrysków - auto ma 10 lat, uwierz że w zbiorniku nagromadziło się już trochę syfu, zassiesz takie coś - pozatykasz wtryski i koszt będzie naprawdę dużo, dużo większy ...a wtedy to już w ogóle na paliwo nie będzie
    Aha i nie porownuj alfy z BMW - bo z Alfą to tak bardziej jak z jajkiem trzeba.
    Ostatnio edytowane przez RogerIZ28 ; 10-09-2009 o 11:19

    diesel power http://je.pl/qeuy

  3. #3
    RONI
    Gość

    Domyślnie

    Otóż widzisz, niski poziom w baku nie wynikał z braku funduszy na paliwo jak sugerujesz - to po pierwsze. Będąc bowiem przyzwyczajony do komputerów pokładowych wskazujących dystans do pokonania na paliwie w zbiorniku, pierwszy raz okazało się, że mimo iż komputer wskazywał 40km, paliwa nie było już w zbiorniku. Póki co nie wiem co było przyczyną, dlatego pytam, czy komuś zdarzyło się podobnie i czy warto ufać komputerowi czy powrócić do zwyczaju kasowania licznika dziennego przebiegu a komp traktować jako wygodny choć bezużyteczny gadżet.
    Po drugie - kupując alfę liczyłem się z tym, że to nie mercedes czy bmw. Co do traktowania go z kolei w szczególnie delikatny sposób - nie rozumiem jak to się ma do ilości paliwa potrzebnego na rozruch silnika?

    I na koniec - z Alfą być może mam do czynienia od niedawna, ale wiele samochodów już w życiu przeżyłem. Zadałem pytanie na forum, gdyż nie miałem wcześniej styczności z AR - kupiłem ją z ciekawości, by czegoś się nauczyć i zdobyć nowe doświadczenia. A Ty radzisz, bym kupił sobie tańsze sugerując,że nie stać mnie na zatankowanie 2 litrowego silnika
    Proponuję następnym razem powstrzymać się od komentarza, który w efekcie nijak się ma do zadanych przeze mnie pytań i nie wnosi nic do dyskusji poza oczywistym sarkazmem.
    pozdrawiam!

  4. #4
    Użytkownik Quadrifoglio Verde
    Dołączył
    10 2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    AR156 1,6TS 1999 r.
    Postów
    5,304

    Domyślnie

    Rzeczywiście, zastanawiające jest to stukanie silnika. Ponieważ było to tylko chwilowe zjawisko, jedynym sensownym wyjaśnieniem wydaje mi się nadmierny ubytek oleju z jednego z popychaczy hydraulicznych podczas długiego kręcenia silnika rozrusznikiem. Potem, już po uruchomieniu silnika, i po "powrocie" właściwego ciśnienia oleju i napełnieniu popychacza wszystko wróciło do normy.

  5. #5
    Użytkownik Quadrifoglio Verde Avatar bubu321
    Dołączył
    09 2007
    Mieszka w
    Wrocław
    Auto
    G 1.4 MA 170CV ECU Nexus 8GMF
    Postów
    6,112

    Domyślnie

    - w braki paliwa nie wierżę.

    - raczej czujnik położenia i obrotów wału korbowego.
    - szkoda że nie masz programu diagnostycznego, ciekawe jaki ślad pozostał w rejestrach ECU.
    _______________________________________
    - AR 156 TS 2.0 ecu M1.5.5
    - 147 1.6 16v 105CV ecu ME7.3.1.
    - G 1.4 MA 170CV@190CV ecu 8GMF przebieg 91000 km.
    + e-Niro KIA 64 kWh battery, 200CV, 400 Nm

  6. #6
    RONI
    Gość

    Domyślnie

    No więc tak panowie...
    wygląda na to, że wszystko wróciło do normy. Sytuacja miała miejsce wczoraj. Dziś rano odpaliłem bez problemu. Silnik chodzi równo i bez żadnych niepokojących dźwięków. Wszystko jednym słowem normalnie, tak jak to było do tej pory.

    Jeśli chodzi o ten klekot-ta koncepcja z popychaczami ma jak najbardziej sens. Mam tylko nadzieję, że nie będzie z tego jakichś przykrych konsekwencji.

    Czujnik położenia wału bym jednak wykluczył. Gdyby tak było, w ogóle bym nie odpalił. Koncepcja moja jest taka: gdyby stało się to w czasie jazdy na ciepłym silniku i czujnik zaniemógł chwilowo, później ostygł i odpaliłbym bez problemu, można by go podejrzewać. Zgasł jednak na zupełnie zimnym, i tak też później odpalił, poza tym że w międzyczasie dolałem 10 litrów. Skłaniałbym się więc jednak ku tej benzynie Wskaźnik czasem sobie pływa z góry na dół, choć odkąd poluźniłem korek wlewu (jak to wyczytałem we wcześniejszych postach) jest o niebo lepiej. Zastanawia mnie tylko, czemu komp pokazywał 40km? Może i on się zawiesił

    Będę odtąd na wszelki wypadek pilnował poziomu paliwa i nie dojeżdżał do rezerwy.
    Jakkolwiek, zrobiłem dziś około 80 km po mieście, gasząc i uruchamiając silnik wielokrotnie i wszystko gra. Mam nadzieję, że to jednorazowy kaprys mojej Alfuni i więcej się nie powtórzy
    P.s. Jak złapię chwilę podepnę pod kompa i sprawdzę, co było. Dam znać rzecz jasna...w końcu człowiek uczy się całe życie
    Ostatnio edytowane przez RONI ; 10-09-2009 o 22:05

  7. #7
    Superjahu007
    Gość

    Domyślnie

    Cytat Napisał RONI Zobacz post
    Proponuję następnym razem powstrzymać się od komentarza, który w efekcie nijak się ma do zadanych przeze mnie pytań i nie wnosi nic do dyskusji poza oczywistym sarkazmem.
    Jestem jak najbardziej za

  8. #8
    subratri
    Gość

    Domyślnie

    to ja krotko! jest zle
    ja tez z alfa mialem do czynienia od niedawna bo juz po 430 km wyrzucila tlok. metaliczne stukanie pod pokrywa na pierwszym cylindrze. przejechalem z tym nie wiecej niz 10 km na autostradzie. resta to juz zmiana silnika (najpierw jeden z ta sama usterka pozniej drugi 1,8 ktory jeszcze dziala) z tym 1,8 tez mialem przeboje, bo gdy go kupowalem to go sluchalem i chodzil jak maslo, zalozylem do siebie odpalilem i metaliczny dzwiek ale wyraznie z glowicy, brak mocy i wkrecanie sie do 4 tys tylko. pojechalem do ASO wyszedl mechanik i odrazu mowi ze rozrzad przeskoczyl. no to mu zostawilem zeby ustawil. na jednym walku o bardzo duzo - o jakies 15 stopni (mysle ze ze 3 zemby) na drugim o jeden zab mniej. teraz auto chodzi.

    wiec tak, jesli slyszysz stukanie z gory to powolutku na polowie pierwszego biegu na sprawdzenie rozrzadu, jesli bedzie dobrze to pewnie urwal Ci sie tlok albo pierscien albo cos tam jeszcze. ja tak naprawde nie wiem co sie u mnie urwalo bo tlok zostal gdzies na autostradzie razem z korbowodem.

    jaka wyciagnalem nauczke?? jak jeszcze raz stuknie cokolwiek to tego sztrucla przerabiam na bude dla psa, a do tego czasu jezdze nie przekraczajac 3 tys, wzprzedzam jak kapelusznik, a jesli juz autostrada to go rozpedzam bez dodawania gazu.
    i powiem jeszcze, ze jest to moj pierwszy samochod ktorego nie rozpedzilem do oporu... bo sie poprostu boje

  9. #9
    RONI
    Gość

    Domyślnie

    Ja bym aż tak nie dramatyzował
    Jak napisałem wyżej wszystko wróciło do normy po kilku minutach, a określając ten dźwięk jako "metaliczny" chyba trochę przesadziłem
    sugerując jakieś stuki korbowodów czy panewek.

    Dźwięk był dokładnie taki, jakby kawałek papieru włożyć między szprychy koła od roweru-jak tykanie zegarka (na tyle wyraźny że słyszalny na zewnątrz, ale niesłyszalne z wnętrza auta)-i trwał krótką chwilę.
    Po przejechaniu kilkuset metrów ustało. W tym przypadku więc Twoją teorię wykluczyłbym zdecydowanie.
    Co nie oznacza, że nie współczuję przykrych doświadczeń
    Ostatnio edytowane przez RONI ; 11-09-2009 o 11:50

  10. #10
    Użytkownik Znawca Avatar bimsky
    Dołączył
    07 2006
    Mieszka w
    Alwernia
    Auto
    Toyota Camry + 75 3.0M
    Postów
    1,485

    Domyślnie

    Cytat Napisał subratri Zobacz post
    to ja krotko! jest zle
    ja tez z alfa mialem do czynienia od niedawna bo juz po 430 km wyrzucila tlok. metaliczne stukanie pod pokrywa na pierwszym cylindrze. przejechalem z tym nie wiecej niz 10 km na autostradzie. resta to juz zmiana silnika (najpierw jeden z ta sama usterka pozniej drugi 1,8 ktory jeszcze dziala) z tym 1,8 tez mialem przeboje, bo gdy go kupowalem to go sluchalem i chodzil jak maslo, zalozylem do siebie odpalilem i metaliczny dzwiek ale wyraznie z glowicy, brak mocy i wkrecanie sie do 4 tys tylko. pojechalem do ASO wyszedl mechanik i odrazu mowi ze rozrzad przeskoczyl. no to mu zostawilem zeby ustawil. na jednym walku o bardzo duzo - o jakies 15 stopni (mysle ze ze 3 zemby) na drugim o jeden zab mniej. teraz auto chodzi.

    wiec tak, jesli slyszysz stukanie z gory to powolutku na polowie pierwszego biegu na sprawdzenie rozrzadu, jesli bedzie dobrze to pewnie urwal Ci sie tlok albo pierscien albo cos tam jeszcze. ja tak naprawde nie wiem co sie u mnie urwalo bo tlok zostal gdzies na autostradzie razem z korbowodem.

    jaka wyciagnalem nauczke?? jak jeszcze raz stuknie cokolwiek to tego sztrucla przerabiam na bude dla psa, a do tego czasu jezdze nie przekraczajac 3 tys, wzprzedzam jak kapelusznik, a jesli juz autostrada to go rozpedzam bez dodawania gazu.
    i powiem jeszcze, ze jest to moj pierwszy samochod ktorego nie rozpedzilem do oporu... bo sie poprostu boje
    Bo tak to jest, gdy się kupuje 'niewiadomo co' i wierzy na slowo, że to niby igiełka jest. Stąd się biorą wszelkie mity.
    http://www.facebook.com/75modificata/ <- opowieść o trudnej i burzliwej miłości ;-)

Podobne wątki

  1. Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 04-01-2015, 21:27
  2. Odpowiedzi: 3
    Ostatni post / autor: 30-03-2014, 19:13
  3. Silnik zgasł i nie chce zapalić
    Utworzone przez misiek718 w dziale 156
    Odpowiedzi: 11
    Ostatni post / autor: 26-02-2013, 14:44
  4. Metaliczny dźwięk po odpaleniu silnika. 1.9 jtd.
    Utworzone przez patryk147 w dziale 147
    Odpowiedzi: 4
    Ostatni post / autor: 09-10-2010, 21:41
  5. Odpowiedzi: 10
    Ostatni post / autor: 08-05-2008, 16:37

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory