otóż w mojej alfie nie uporałem się jeszce z dwiema dolegliwościami, falowanie obrotów na jałowym biegu do 1600 lub do 2000 - z tego co wyczytałem to wskazywało bo to na zanieczyszczoną przepustnicę i będę się tym zajmował, ale mam jeszcze jeden problem. Odpalam rano alfe i ruszam na zimnym silniku z niskich obrotów - pierwsze ruszanie i silnik jakby przez 5 sekund wogóle się nie wkręcał na obroty albo robił to powoli w przedziale 1000 do 1200 maks. Wcisnąłem nawet pedał do dna i dopiero po 5 sekundach przyspiesza. Dodam, że jak mu dam na przykład 3000 obrotów i ruszę na zimnym to wtedy przyspiesza normalnie - oczywiście nie piłuje odrazu zimnego silnika tylko poprostu sprawdzałem. I jeszcz jak na przykład po jeździe odstawię auto i odpale go gdzieś za pół godziny albo nawet godzine to jak slinki jeszcze zatrzyma trochę temperatury to rusza już wtedy norrmalnie. NIe wiem czy coś jest nie tak czy poprostu ten typ tak ma. Temperaturę mam ok w korkach 90-95 dochodzi, a w trasie to 75 gdzieś mam i nie odczuwam też żadnym spadków mocy.