W 2008 w maju nabyłem od brata Alfę 155 .
I zaczął się chyba mój koszmar( chodź tylko wszyscy na około tak mówią )
Generalnie samochodem jeżdżę 18 miesięcy i zrobiłem nim 2 tys km .
A to dlatego ze samochód stoi więcej na koziołkach ( na kołach była bella może z 5 miesięcy ) ale nie o to mi chodzi .
Patrze po innych ludziach i widzę ze eksploatują swe maszyny na maxa , to podkleją taśmą to opaskami itd. i pierdzielą( przepraszam )
A ja ? hmmm mieszkam sam , utrzymuje się sam i co ? potrafię sobie odmówić dobrego obiadu żeby kupić jakiś specyfik do Belli ( dodać tu muszę to ze siedzę po nocach w garażu robiąc coś przy belli bo za dnia nie dam rady praca w tygodniu + szkolenia , a w weekendy szkoła )
Na belle wydaje średnio około 500zl ( i tu nie uwzględniam kwoty za ON ), mimo to wygląda jak trup![]()
a o to link do tego wszystkiego http://dziarek.wutanic.com/Bellla/
Powiedzcie mi czy to normalne ? Żeby ktoś ładował w samochód rocznie więcej niz jest wart ? nie wspomnę ze na następny rok przewidziane mam prace które będą mnie kosztowały około 6 tys ( lakierowanie , uruchomienie klimy , alumy+opony ) .
Proszę o naprawdę waszą ocene bo na około wszyscy patrzą na mnie jak na Wariata, a ja juz sam nie wiem co robić .
Mimo ze to Diesel który ma 90km , to ładnie idzie ostatnio nawet Calibre scigłemale tez jak cisne ją w granicach 130-160 spalanie jest około 10 L .
Oceńcie , sami - pewnie większości wyda się te post śmieszny ale to jest chyba szukanie odpowiedzi .
Przepraszam