Witam drodzy koledzy Alfiści.
Właśnie nadszedł moment kiedy muszę zadecydować co zrobić z moją 33... Wyjścia są dwa, szrot lub DUŻY remont auta co by je doprowadzić do dobrego stanu obejmujący przede wszystkim remont silnika, przekładni kierowniczej, zawieszenia, hamulców a i pewnie mnóstwo pierdół wyskoczy po drodze bo alfa jest zaniedbanaMam do dyspozycji ok. 4-5 tys, za tą kwotę myślę, że zrobiłbym coś sensownego przy niej na dobry początek... Z drugiej strony zastanawiam się czy jest sens ładować kasę w tak zaniedbane auto? Myślałem nad zakupem drugiej 33-ki, tym razem w dobrym stanie ale takich chyba już nie ma
A sęk w tym, że nie chce innego auta, kocham 33 i nią chce jeździć
W sumie chyba jedna rzecz przesądzi o tym czy warto coś przy niej robić. Stan budy... Ogólnie nie jest źle, na karoserii rdzy nie ma, poza małymi wżerami na drzwiach. Gorzej z podłogą, progi są dość znacznie przeżarte i jest troszkę zgnite pod nogami kierowcy, poza tym okNajbardziej mnie martwi powypadkowa przeszłość autka, na pewno miała parę stłuczek, ale zastanawiam się jak sprawdzić czy buda nie miała większego dzwona i czy jest prosta? Jak to wybadać?
Pozdrawiam