Witam wszystkich forumowiczów. Mam problem ze swoją bellą 156 2,5 v6. Pare dni temu wracając do domu wyprzedzałem inne smochody i nagla alfa straciła moc. Nie reagowała wogóle na pedał gazu więc zjechałem na pobocze i podniosłem maske. Zrobiła się dziura w gumowym wężu między chłodnicą a silnikiem i lał się płyn chłodzący. Do domu miałem raptem 2 więc poczekałem aż silnik przestygnie, odpaliłem i dojechałem. Alfe odstawiłem do garażu. Kupiłem nowy ale po wymianie niestety dalej są z nią problemy. Bella się grzeje po przejechaniu ok. 10 km, potrafi mocno szarpać podczas jazdy ze stałą przedkością przy ok. 2000 obr. gdy silnik jest już ciepły, a na jałowym cały czas ma bardzo nierówne obroty do tego stopnia, że czasem aż przygasa. Wydaje mi się również, że zaczęła więcej palić. Czy ktoś z was wie może co to może być?