Parę razy pytano mnie w możliwe usterki powodujące zafalowanie obrotów V6tki, niby auta miały elektronikę osprzęt sprawny a cyrki się działy. Pewnie sprawy bym nie rozwikłał gdyby to samo nie pojawiło się w aucie które mam pod ręka ;]
Objaw:
Nie regularne, nie dające się z niczym powiązać sensownie przyduszenie/zafalowanie obrotów silnika przy schodzeniu z obrotów w okolice biegu jałowego.
I teraz tropimy sprawcę:
- rozrząd ustawiony poprawnie
- MAF sprawny
- sonda lambda sprawna
- dolot szczelny
I co, no i problem nadal. Po paru przemyśleniach, szukaniu winy w filtrze węglowym odsysania par paliwa trafiłem na coś innego.
Winę za wszystkie problemy ponosił zaworek separatora par oleju. Niby prosta część, króciec z kawałkiem metalowego tłoczka i sprężynka a jednak zepsuć się może, podmieniony na drugi z innego auta i od razu zmiana zachowania silnika.