witam
cos sie stalo klimatyzacji=pomozcie zdiagnozowac mniej wiecej usterke. Juz opisuje całą sytuacje
przedwczoraj chodziła normlanie. W pewnym momencie rano widze...duzo wody i do tego kapała ta woda z pod schowka gdzies na dywanik pasazera....
ale wszystko chodzilo
pozniej po poludniu tego samego dnia zaczal strasznie halasowac piszczec ten wentylator nadmuchu -ale chodził. Poźniej za którymś razem jak zapaliłem auto tak już w ogole wentylator nie reagowal na AUTO ani na zadne z 4 trybow pracy. Swiatelko klimy normlanie zalaczalo sie.
Nastepnego dnia-wczoraj-rozebralem wentylatorek, bardzo ciezko chodzil, nasmarowalem itp pomoglo-chodzi.
dzis to zlozylem podpialem chodzi wszystko elegancko.
Klima sie zalacza..swiatelko swieci, widac na kompresorze ze pracuje....a klima w ogole nie chłodzi- przed wczoraj dopoki chodzil nadmuch to normlanie chłodziła.
Malo tego -jestem prawie pewien ze tego nie bylo wczesniej- po zapaleniu sie kontrolki od klimy slychac syczenie caly czas mniej wiecej ze srodka konsoli -syczenie jakby w rurkach cos sie szybko przemieszczalo.
Dawniej po odpaleniu auta jak klima zalaczyla sie mialem takie sykniecie i tyle-cisza pozniej i normlanie chlodzilo.
a teraz syczy non stop glosno, kontrolka swieci, kompresor pracuje, wentylatorek smiga a nie chłodzi nic a nic....
o to jest pytanie-cóż się z tym fantem mogło stać???
![]()