Alfa Romeo 159
Witam szanownych forumowiczów,
Planuję zakup pięknej belli 159, mam w związku z tym pytanie czy ktoś widział/oglądał (lub ewentualnie poleca) te autka
http://komis-domino.otomoto.pl/alfa-...C14624513.html
http://komis-domino.otomoto.pl/alfa-...C14624476.html
http://komis-domino.otomoto.pl/alfa-...C14072055.html
Chodzi mi głównie o ten komis jeden, w jakim stanie ma auta i czy warto się nimi zainteresować?
Jeżeli ktoś by polecał inne autka na terenie dolnego śląska to poproszę o namiary
Kolego, mogłeś ten temat umieścić w już założonym wcześniej. A poza tym 2 link nie działa
a najlepszy jest tekst: NA MAILE NIE ODPOWIADAMY KONTAKT TELEF
Już widać podejście do klienta, chęć sprzedaży auta itd
Oj, buuuuractwo buuractwo
Ech wybaczcie dopiero raczkuję na forum.. Czytanie i nie boli..
Link jeszcze raz tym razem do komisu Domino w Jeleniej Górze - TUTAJ
4-letnie auto za niecałe 40k.. Budzi we mnie niepokój, a jednocześnie kusi nie powiem..
kuszenie skończy się po pierwszych oględzinach takiego autka za takie pieniądze
No i stało się. Byłem, zobaczyłem i.. drugi raz nie odwiedziłem. :/ Faktycznie za tą cenę trudno o fajerwerki. Czerwony egzemplarz na zewnątrz prezentował się w miarę, natomiast po otwarciu drzwi czar prysł. Wnętrze w fatalnym stanie, pęknięta aluminiowa srebrna listwa na desce rozdzielczej koło radia, gigantyczne wytarte dziury w podłodze po stronie kierowcy, gąbka dosłownie wychodziła na zewnątrz, ogólnie zapach wewnątrz także nieciekawy, fotele i kanapy w tragicznym stanie, brudne i zatęchłe.
Na domiar złego miał poważne problemy z odpaleniem, sprzedawca odpalał na kable. Dodatkowo coś nie tak z elektryką - szwankował centralny zamek a bagażnika w ogóle nie dało się otworzyć, mimo, iż silnik cały czas był na chodzie, może faktycznie to wina akumulatora - nie wiem nie znam się.
Odradzam i omijam z daleka
pewnie była zalana i teraz po powodzi chcą ja sprzedać jako prawie nówkę...Napisał markoz7
No i stało się. Byłem, zobaczyłem i.. drugi raz nie odwiedziłem. :/ Faktycznie za tą cenę trudno o fajerwerki. Czerwony egzemplarz na zewnątrz prezentował się w miarę, natomiast po otwarciu drzwi czar prysł. Wnętrze w fatalnym stanie, pęknięta aluminiowa srebrna listwa na desce rozdzielczej koło radia, gigantyczne wytarte dziury w podłodze po stronie kierowcy, gąbka dosłownie wychodziła na zewnątrz, ogólnie zapach wewnątrz także nieciekawy, fotele i kanapy w tragicznym stanie, brudne i zatęchłe.
Na domiar złego miał poważne problemy z odpaleniem, sprzedawca odpalał na kable. Dodatkowo coś nie tak z elektryką - szwankował centralny zamek a bagażnika w ogóle nie dało się otworzyć, mimo, iż silnik cały czas był na chodzie, może faktycznie to wina akumulatora - nie wiem nie znam się.
Odradzam i omijam z daleka
Bardzo możliwe, wygląd podłogi i foteli mógł na to wskazywać. Dodam tylko, że wnętrze przesiąknięte dosłownie było zapachem "odświeżaczy" powietrza.. Zupełnie taki sam jaki czułem ostatnio w 12-letnim Passacie moich znajomych.
Ta wyglądała ok, kolor lakieru na żywo wręcz cudowny, tylko to wnętrze.. Jasna tapicerka wygląda świetnie jednakże było widać już wyraźne ślady zużycia, na kierownicy oraz tunelu środkowym między przednimi fotelami wyraźnie złuszczona farba. Wygląda to trochę nieatrakcyjnie (z pod spodu przebija czarny plastik) w aucie tej klasy.. W sumie to może być (i nie ukrywam, że dla mnie też jest) pierdółka, auto przecież jest do tego, żeby go używać a mając jasną tapicerkę należy się z takimi rzeczami liczyć.
Może ktoś z Was zna jakiś sposób na zamaskowanie tego "bubelka"?
Przymierzam się do tego egzemplarza konkretnie.. (pomóżcie bo ta Alfa sprawia, że serce bije mi szybciej, mógłbym patrzeć na Nią godzinami - a z drugiej strony mam możliwość zakupu skrajnie innego, rozsądnego volvo s40 II ... ech.. i biję się z myślami.. )
Odpowiedz z cytatem
